Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne wysokie porażki Basketu 25 Bydgoszcz i Energi Polski Cukier Toruń

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Agnieszka Bielecka
Basket 25 Bydgoszcz nie dał rady we własnej hali mistrzyniom Polski z Lublina, Energa Polski Cukier Toruń już po 1. połowie była bez szans na niespodziankę w Gdyni.

Basket 25 Bydgoszcz - AZS UMCS Lublin 77:92 (26:27, 18:29, 14:26, 19:10)

Basket 25: Papiernik 23 (2), Hamilton 18 (1), 9 zb., Calloway 17 (3), Pawlikowska 11 (1), Radić 2 oraz Zmierczak 3 (1), Wieczyńska 3, Sztąberska 0, Maławy 0, Zdrodowska 0.
AZS UMCS: Gustavsson 26 (1), 13 zb., Shook 16 (2), Burton 12 (1), Ullmann 8 (2), Fiszer 5 (1) oraz Goss 17 (3), Adamczuk 4, Zięborska 4.

Pierwsza kwarta w Bydgoszczy obiecywała kibicom sporo emocji i widoki na niespodziankę na koniec roku. Po 7 minutach było 19:13. Na początku 2. kwarty po dwóch kolejnych akcjach Keondrii Calloway Basket 25 prowadził 33:27.

Rewelacyjną połowę rozegrała Weronika Papiernik , która do przerwy zdobyła 18 punktów. Z gry trafiła tylko trzy rzuty, ale za to była bezbłędna w 10 rzutach wolnych. Niestety, po drugiej stronie parkietu był ktoś jeszcze lepszy. Elin Gustavsson w 1. połowie zdobyła 22 ze swoich 26 punktów i dołożyła jeszcze 8 zbiórek.

Bydgoszczanki kontakt z rywalkami zaczęły jednak tracić w połowie 2. kwarty. W 14. minucie kolejne dwa rzuty wolne wykorzystała Papiernik i mistrzynie Polski prowadziły jedynie 37:35. Niestety, kolejne dwie minuty okazały się momentem przełomowym w spotkaniu. Basket 25 przegrał aż 0:12, a potem przewaga Polskiego Cukru AZS UMCS już nie spadła poniżej 10 punktów.

Rywalki od tego momentu dyktowały warunki gry. Zaraz po przerwie z dystansu trafiła Dominika Fiszer i lublinianki uciekły na dystans 20 punktów. Nie pomogła z pewnością absencja kontuzjowanego Kariny Michałek. W pewnym momencie rywalki prowadziły już 27 punktami (58:85), ale ambitne bydgoszczanki walczyły do końca i zmniejszyły w ostatniej kwarcie straty o połowę.

Lublinianki miały prawie 60 procent w rzutach za 2 punkty, wyraźnie także dominowały pod tablicami (44:32) i w punktach rezerwowych były lepsze aż 25:6.

VBW Arka Gdynia - Energa Polski Cukier Toruń 88:54 (27:12, 21:11, 17:18, 23:13)

Arka: Davis 18 (2), 11 zb., Miskiniene 12, 10 zb., Kastanek 12 (2), Borkowska 12, Wrzesiński 5 oraz Cowling 15 (1), Żytkowska 5 (1), Bazan 3, Puter 2, Szulc 2, Szymkiewicz 2.
Energa Polski Cukier:
Strong 16 (2), Stankiewicz 15 (3), Washington 12 (2), Kapinga Maweja 6, Krupa 3 (1) oraz Sobiech 2, Ossowska 0, Boiko 0, Trzymkowska 0, Urban 0.

Nie minęły cztery minuty, a torunianki przegrywały już 0:11. Dopiero w 5. minucie pierwsze punkty dla Energi Polskiego Cukru zdobyła Asia Strong. Ostatnio wyraźnie pod formą jest Keishana Washington, która do przerwy miała na koncie 4 pky, wszystkie z wolnych, a w całym meczu miała 3/17 z gry. Oprócz Strong (11 pkt w 1. połowie) z gry potrafiły do kosza wrzucić piłkę Angelika Stankiewicz i Zuzanna Krupa.

Trener Elmedin Omanić dopiero w 14. minucie zdecydował się na pierwsze zmiany, gdy Arka prowadziła 33:16. Wkrótce jednak gdynianki osiągnęły największą przewagę przed przerwą, aż 26 punktów.

Druga połowa była już nieco lepsza w wykonaniu toruńskiego zespołu, ale nie na tyle, aby marzyć o skutecznej pogoni. "Katarzynki" zakończyły mecz z fatalną skutecznością z gry 27 procent. Co ciekawe, szczególnie źle było w rzutach za 2 punkty: zaledwie 9 celnych na 37 prób w całym meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska