Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atrakcyjne delegacje samorządowców

tekst i fot. Karolina Rokitnicka
LGD zorganizowała m.in. siedem imprez integracyjnych; na zdjęciu pokaz tańców ludowych podczas pożegniania lata w Działyniu.
LGD zorganizowała m.in. siedem imprez integracyjnych; na zdjęciu pokaz tańców ludowych podczas pożegniania lata w Działyniu.
Do naszej redakcji napisało dwóch Czytelników, którzy uważają, że działalność Lokalnej Grupy Działalnia "Dolina Drwęcy" opiera się tylko na planowaniu.

Pojawił się też zarzut utajniania nazwisk osób, biorących udział w atrakcyjnych wyjazdach.
- W ostatnim okresie "Gazeta Pomorska" wiele uwagi poświęca stowarzyszeniu LGD Dolina Drwęcy. Cenne są takie inicjatywy i chyba niedługo oprócz planów dowiemy się też czegoś o dokonaniach. W ramach planowanych wyjazdów przedstawiciele gmin odwiedzili już Irlandię i Francję. Szkoda tylko, że w obu relacjach utajniono składy delegacji - uważa Karol Z.
Składy delegacji nie są żadną tajemnicą. Informowaliśmy, że w wyjazdach brali udział reprezentanci samorządów i organizacji wchodzących w skład LGD. Do Irlandii pojechali: wójt gminy Golub-Dobrzyń Edward Dębiec, wójt gminy Zbójno Grzegorz Tułodziecki, wójt gminy Ciechocin Jerzy Cieszyński, prezes LGD Jacek Foksiński, kierownik projektu Jacek Dowgiałło oraz reprezentująca gminę Kowalewo Pomorskie, a dokładniej Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia - Lucyna Szmytkowska. Do Francji pojechała podobna ekipa, z tym, że wójta gminy Ciechocin zastąpił sekretarz - Grażyna Grzecznowska, inną osobę oddelegowała też gmina Kowalewo Pomorskie. Reprezentowała ją Anna Grabowska, członkini Towarzystwa Miłośników Kowalewa Pomorskiego oraz Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia. Ponadto zabrano tłumacza.

Nic nie robią?

- Właśnie mijają dwa lata od powołania związku stowarzyszeń "Dolina Drwęcy", a prezes Foksiński mówi "Gazecie Pomorskiej" o planach zorganizowania konferencji, która zapoczątkuje działania promujące region. A może by tak przybliżyć czytelnikom liderów lokalnych, uczestniczących w wyjeździe do Irlandii i przedstawić ich dotychczasowe dokonania, bo przez minione dwa lata czytam tylko o planach - pisze drugi Czytelnik.

Jak zauważył pan Karol Z. "Gazeta Pomorska" poświęca wiele uwagi LGD. A to za sprawą jej dokonań, a nie planów. "Dolina Drwęcy" w czterech gminach zorganizowała kilkudniowe szkolenia agroturystyczne (uczestniczyło w nich 80 osób), dotyczące produktu lokalnego (60 osób), dla przewodników wiejskich (40 osób), w tym tygodniu trwają szkolenia z marki lokalnej (80 osób weźmie w nich udział). Przyjmowane są zgłoszenia na kolejne szkolenie - dla zakładających działalność gospodarczą. Były też warsztaty rękodzielnicze. Zorganizowano siedem imprez integracyjnych (w Srebrnikach, Nowogrodzie, Elgiszewie, Działyniu, Skępsku, Węgiersku). Przeprowadzono badania ankietowe dotyczące potrzeb kulturalnych, których wyniki posłużą do opracowania programu wykorzystywania świetlic wiejskich. LGD opracowała też raport o stanie zabytkowych obiektów. Dzięki unijnym pieniądzom, napisane zostały dwie książki o legendach oraz kulinarnych tradycjach regionu. Publikacje zostaną wkrótce wydane. Ponadto przedstawiciele regionu wzięli udział w wyjazdach studyjnych - do Płużnicy, Wąpielska, Poronina, Irlandii i Francji. Opracowano sieć szlaków turystycznych (posłużą do wydania przewodnika). Wydrukowano ulotki promujące walory gmin wchodzących do LGD, wykupiono reklamy w prasie specjalistycznej. W budowie jest strona internetowa.

Wykonano też niezbędną dokumentacje planowanych inwestycji: zagospodarowanie plaży w Mlewie, parku w Zbójnie, budowa sali gimnastycznej w Gałczewie, centrum sportowo-rekreacyjnego w Kowalewie, dwóch stanic kajakowych w gminie Ciechocin i jednej w gminie Golub-Dobrzyń.

Pieniądze na miękkie

- Oczekiwania samorządowców dotyczące programu "Leader+", w ramach którego działa lokalna grupa, były trochę inne. Gminy najbardziej potrzebują pieniędzy na infrastrukturę. Jednakże program nie refunduje kosztów inwestycji twardych, a jedynie miękkich. Mimo to sporo skorzystaliśmy. Udało się zrobić rzeczy, na które samorządy nie przeznaczyłyby pieniędzy, np. wydanie książek. Część zadań, jak organizacja imprez czy opracowanie dokumentacji, była realizowana przez samorządy. Dzięki "Leaderowi+" nie musiały wyłożyć na to pieniędzy i zostało np. na inwestycje - mówi prezes Jacek Foksiński.
LGD ma na swoją działalność 750 tys. zł. Unia w całości zrefunduje wydane pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska