Autobus stał w zatoce przy al. 23 Stycznia w Grudziądzu - informuje prezes MZK Paweł Maniszewski. Kierowca, który na szczęście był na przodzie pojazdu, usłyszał huk. - To był strzał z broni. Jakiej? Nie wiemy. Uszkodzona została tylna szyba - nie ma wątpliwości prezes Maniszewski. Mł. asp. Łukasz Kowalczyk z policji w Grudziądzu informuje, że był na miejscu technik, ale nie określił od czego została uszkodzona szyba.
Podczas zdarzenia oprócz kierowcy nikogo innego w autobusie nie było. Uszkodzony pojazd został odstawiony do zajezdni, a w jego miejsce podstawiono inny. - Koszt nowej szyby to 2,5 tys. zł - mówi prezes Maniszewski. - Liczymy, że policja ujmie sprawcę bądź sprawców.
Mł. asp. Kowalczyk, oficer prasowy policji w Grudziądzu potwierdził, że prowadzone jest dochodzenie w sprawie uszkodzenia mienia. Jednak technik policyjny, który dokonywał oględzin autobusu nie ustalił, czym trafiono w szybę. Trwają czynności - informuje mł. asp. Kowalczyk.
Przypomnijmy, że ostrzelaniu z wiatrówki wcześniej uległ też tramwaj oraz elektroniczna tablica wyświetlająca godziny przyjazdów i odjazdów tramwaju przy al. 23 Stycznia. Niedawno też aktu wandalizmu dokonano na nowym tramwaju.
