Autobus na szynach

     Tym razem na pasażerów dojeżdżających z Aleksandrowa Kuj. do Ciechocinka koleją czeka niespodzianka.
     Tradycyjne wagony
     zastąpił od wczorajszego poranka autobus szynowy. Nie każdy radzi sobie na początku z nową jakością. Tak jak Marek, który stoi bezradnie przed zamkniętymi drzwiami. - No i co teraz ? - pyta, wypatrując kogoś, kto wpuści go do środka. Rzeczywiście metalowe uchwyty zastąpił przycisk. Wystarczy dotknąć czujnika i drzwi rozsuwają się bezszelestnie.
     W szynobusie jest 59 miejsc siedzących i około 90 stojących. Zniknęły siermiężne, skajowe ławki.
     Wygodne foteliki
     to duża zaleta. Przestronne wnętrze, klimatyzacja, słowem - pełen komfort. No i podczas jazdy zdecydowanie mniej trzęsie. - To za sprawą lepszego, pneumatycznego zawieszenia - przekonuje Piotr Sztopel, kierownik szynobusu. W trakcie pierwszego kursu zaletę podkreślają pasażerowie. - Wreszcie tak nie rzuca, no i nie zgrzyta - mówi Marek, któremu udało się w końcu otworzyć w Aleksandrowie drzwi.
     Moich rozmówców tak naprawdę niepokoi jedno. Czy autobusu nie zniszczą wandale. Niestety, trudno o optymizm. Wystarczy przypomnieć sobie standardowo zdewastowane wagony, dojeżdżające do niedawna do Ciechocinka. - Na szczęście jesteśmy wyposażeni w
     kamery monitorujące pojazd
     - _wyjaśnia Piotr Sztompel. - _To skutecznie odstrasza potencjalnych wandali i skutecznie ich eliminuje. O tym, że szynobus jest bezpieczny mówił również Waldemar Achramowicz, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, który wziął udział w uroczystym przekazaniu pojazdu kolei. Zwrócił też uwagę na zdecydowanie niższe koszty eksploatacji.