Dyżurny nakielskiej komendy zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie otrzymał w ubiegłą środę. Ze zgłoszenia wynikało, że grozi on rodzinie i stosuje przemoc fizyczną.
Aby zapewnić bezpieczeństwo domowników policjanci przewieźli agresora do aresztu. Dwa dni później mieszkaniec Nakła odpowiadał przed prokuraturą. Usłyszał on zarzut znęcania się nad rodziną. Ponadto zastosowano wobec niego dozór policyjny i zakaz zbliżania się do rodziny.
Niestety, gdy mężczyzna opuścił areszt od razu skierował się do swojego domu. Tam ponownie wszczął awanturę i wyładował swoją agresję. Policja ponownie została poproszona o pomoc.
- Ponieważ podejrzany za nic miał prokuratorskie postanowienia, jeszcze tego samego dnia policjanci wystąpili o aresztowanie awanturnika - informuje sierż. szt. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle nad Notecią.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym sąd zdecydował, że 32-latek trafi na 2 miesiące do aresztu. Za znęcanie się nad swoją rodziną grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.