Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcia na szóstkę

Katarzyna Piojda
Chociaż są już dziadkami, chodzą do szkoły. - Na naukę nigdy za późno - mówią studenci z uniwersytetu trzeciego wieku.

     Jak wyglądała kultura szlachecka? W jaki sposób pielęgnować ogród? Gdzie szukać utraconego raju? Tego wszystkiego mogą dowiedzieć się słuchacze uniwersytetu trzeciego wieku.
     Zajęcia odbywają się dwa razy w miesiącu, co czwartek, w sali urzędu wojewódzkiego. Zajęcia organizują Wojewódzki Ośrodek Kultury i ogólnopolskie stowarzyszenie seniora. Współpracują oni z wszystkimi bydgoskimi uczelniami.
     Kolejka po wiedzę
     
Żeby zostać takim nietypowym studentem, nie trzeba mieć matury. Wystarczą dobre chęci i silna wola. Zapisy dodatkowe w siedzibie WOK-u przy placu Kościeleckich 6 trwają cały rok. Na wykłady przychodzi około 320 osób - przeważnie emeryci i renciści z Bydgoszczy. Chętnych, którzy zapisali się na listę rezerwowych, jest przynajmniej o 200 więcej.
     Zdarza się, że w jednej ławce siedzi mąż z żoną. Najmłodsi są po "pięćdziesiątce". Najstarszy student ma 89 lat. Uczestnicy zajęć mówią, że to lepsze, niż gdyby mieli cały dzień siedzieć w czterech ścianach. - Zamiast "sufitować", czyli z nudy siedzieć w fotelu i gapić się w sufit, wolę chodzić do szkoły - mówi starszy mężczyzna. - 50 lat temu nie mogłem iść na studia, bo trzeba było ciężko pracować, żeby odbudować Polskę po wojnie. Mój wnuk jest teraz na studiach, to nie mogę być gorszy od niego. We wrześniu ubiegłego roku zapisałem się na uniwersytet trzeciego wieku. Mam legitymację studenta i indeks. Kujonem nie jestem, ale idzie mi dobrze.
     Symboliczne zaliczenie
     
Na innych uczelniach studenci czasem szerokim łukiem omijają niektóre wykłady. Na te zajęcia uczestnicy przychodzą z przyjemnością. - Nasza szkoła jest bezstresowa - mówi Zenobia Frelichowska , kierownik sekcji metodycznej klubów seniora. - Słuchacze nie dostają ocen, ale wykładowcy, wśród których znajdują się wybitni profesorowie, w indeksy wpisują swoim studentom symboliczne zaliczenia.
     Ponad 100 osób może się pochwalić 100-procentową frekwencją na wykładach. Mogą uczestniczyć dodatkowo w gimnastyce rehabilitacyjnej, uczyć się języków obcych lub grać w brydża. Jak w każdej szkole, i tutaj nie obejdzie się bez wagarów.
     Ankieta bez stresu
     
Gdy zbliża się sesja egzaminacyjna, studenci innych uczelni zarywają często noce siedząc nad podręcznikami. Kiedy oni zapisują kolejne kartki na egzaminie, słuchacze uniwersytetu trzeciego wieku wypełniają ankiety: odpowiadają, czy podoba im się program studiów. Niezadowolonych nie ma. - Miło jest nie tylko na wykładach. Czasem po zajęciach idziemy do restauracji, najczęściej na Stary Rynek, albo na potańcówkę. Przecież trzeba korzystać z życia, no nie?
     _Ze skromnych rent i emerytur nie mogliby opłacić czesnego, jakie żądają sobie za naukę inne uczelnie. - _Nasi studenci płacą symboliczne dziesięć złotych za semestr
- mówi Frelichowska.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska