Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyta twierdzi, że nie napadł na konwój w Bydgoszczy, bo w tym czasie był... z dziewczyną

mc
sxc.hu
Robert S., oskarżony za współudział w rozboju na Osowej Górze twierdzi, że ma alibi. A może to potwierdzić tylko jego dawna partnerka.

Musiało minąć 10 lat, by zapełniła się ława oskarżonych o napad w hurtowni na Osowej Górze. Proces trwa już dwa lata. Wczoraj jeden z domniemanych bandytów wnioskował o powołanie nowego świadka. Ma nadzieję, że potwierdzi jego alibi.

- W czasie gdy miał miejsce napad, byłem poważnie chory - wczoraj przed Małgorzatą Lessnau-Sieradzką, sędzią Sądu Okręgowego wyznał Robert S. - W lutym 1999 roku przyjeżdżała do mnie z Sicienka Marzena G. Przynosiła mi jedzenie, sprzątała, pomagała. Niestety nie wiem, gdzie może teraz mieszkać.

Sędzia uwzględniła wniosek oskarżonego i poleciła wezwać Marzenę G., byłą partnerkę S. na kolejną rozprawę.

Proces ma wyjaśnić okoliczności napadu z 19 lutego 1999 roku. Sprawcy zatrzymali konwój z utargiem bydgoskiej hurtowni. Zagrozili kierowcy strzelbą i uciekli z 17 tys. zł.

Oskarżony o współudział w napadzie Arkadiusz B. twierdził wczoraj, że wmanewrowano go w proces: - Po jednej z rozpraw S. rzucił do mnie "Długo cię szukałem, ale warto było czekać".

Trzeci z domniemanych sprawców rozboju to Robert S. znany też jako "Uwex". Były członek narkotykowego gangu Marka N. "Loczka" jest też oskarżony o pomoc w wyłudzeniu 5 mln ze Spółki Wodnej Kapuściska w 2001 r. Proces w tej sprawie trwa już sześć lat.

Więcej informacji z Bydgoszczy na: www.pomorska.pl/bydgoszcz**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska