Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz znowu przegrał [zdjęcia]

DS
BANK POCZTOWY PAŁAC - ŁKS ŁÓDŹ 0:3Sety: 16:25, 22:25, 14:25BP PAŁAC: Mazurek, Fedusio 11, Ziółkowska 8, Vanzurova 11, Żurowska, Stencel 9, Jagła (libero) oraz Rapacz, Biedziak, Balmas 2.ŁKS:Mori 4, Lazarović 10, Alagierska 11, Bociek 7,  Wójcik 8, Pacak 7, Korabiec (libero) oraz Kowalińska 5.Po gładkiej porażce ze Stalą Bielsko-Biała bydgoszczanki bardzo chciały się pokazać z lepszej strony przeciwko mistrzyniom Polski i wrócić do dobrej dyspozycji ze spotkań z Budowlanymi Łódź i Chemikiem Police. Te nadzieje były uprawnione faktem, że ełkaesiaczki nie prezentowały do tej pory jakiejś wybitnej formy. Pierwszy set od początku nie przebiegał po myśli bydgoskich zawodniczek. Wygrały pierwszą wymianę, ale potem straciły cztery punkty z rzędu po ataku Katariny Lazović i jej zagrywkach. Rozgrywająca Magdalena Mazurek miała problem, by zgubić blok łodzianek i już przy wyniku 4:9 trener Piotr Matela poprosił o przerwę. Poprawy nie było bo pałacanki przegrywały 5:11 i 7:15, więc szkoleniowiec znowu poprosił o czas. Po stronie bydgoskiej właściwie nie było gry. Żaden element nie funkcjonował poprawnie. Bydgoszczanki słabo zagrywały, miały kłopoty z przyjęciem i wyprowadzaniem skutecznych akcji, nie potrafiły zablokować ataków rywalek. Zmiany w składzie też nie przyniosły skutku. Od drugiego seta grała Patrycja Balmas, która zastąpiła Ewelinę Żurowską. Ta partia była już lepsza w wykonaniu siatkarek z Bydgoszczy, które toczyły wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. Przy zagrywkach Terezy Vanzurovej i udanych kontrach pałacanki objęły prowadzenie zdobyły aż pięć punktów i objęły prowadzenie 15:10. Mogły prowadzić wyżej, ale w kolejnej akcji nie wykorzystały kontry. I wtedy wróciły demony z pierwszej partii w postaci zepsutych ataków i po chwili był remis 16:16. W kluczowym momencie przy remisie 20:20 dwa razy w aut zaatakowała Vanzurova. Tych strat nie udało się odrobić. Warto podkreślić, że zawodniczki Pałacu nie miały recepty jak powstrzymać ataki Izabeli Kowalińskiej, która dała świetną zmianę.Trzeci set zaczął się od prowadzenia Pałacu 3:0, ale po chwili już przegrywały 3:4. Przy stanie 4:8 trener Matela poprosił o pierwszą przerwę w tej partii. Do gry wróciła Żurowska. Bydgoszczanki się poprawiały, ale nie na tyle, że doprowadzić do remisu. Przy wyniku 11:15 szkoleniowiec Pałacu znowu poprosił o czas. Niestety, poprawy nie było, bo miejscowe straciły kolejne dwa punkty. Na parkiet wróciła Balmas.  Jednak z każdą kolejną przegrana piłką pałacanki sprawiały wrażenie jakby były pogodzone z porażką i tylko czekały na koniec spotkania. Przy stanie 14:22 trener Matela próbował ratować sytuację i wprowadził  za Mazurek i Vanzurovą rozgrywającą Martę Biedziak i atakującą Izabellę Rapacz. Jednak to nic nie zmieniło i po chwili mecz się zakończył drugą sromotną porażkę w ciągu czterech dni.- W naszym przypadku jest tak, że jedna przegrana akcja decyduje o porażce w meczu - mówił trener Matela. - Tak było w pierwszym secie w Bielsku-Białej, tak było dziś w drugim secie przy wyniku 15:10. Potem rozpamiętujemy tą akcję i nie skupiamy się na kolejnych, rywalki to wykorzystują i wracają do meczu. Musimy nad tym popracować - dodał szkoleniowiec bydgoskiego zespołu.Warto dodać, że kibiców ŁKS wspierali fani Zawiszy Bydgoszcz. W kolejnym meczu Pałac zagra w następną sobotę na wyjeździe z MKS Kalisz.
BANK POCZTOWY PAŁAC - ŁKS ŁÓDŹ 0:3Sety: 16:25, 22:25, 14:25BP PAŁAC: Mazurek, Fedusio 11, Ziółkowska 8, Vanzurova 11, Żurowska, Stencel 9, Jagła (libero) oraz Rapacz, Biedziak, Balmas 2.ŁKS:Mori 4, Lazarović 10, Alagierska 11, Bociek 7, Wójcik 8, Pacak 7, Korabiec (libero) oraz Kowalińska 5.Po gładkiej porażce ze Stalą Bielsko-Biała bydgoszczanki bardzo chciały się pokazać z lepszej strony przeciwko mistrzyniom Polski i wrócić do dobrej dyspozycji ze spotkań z Budowlanymi Łódź i Chemikiem Police. Te nadzieje były uprawnione faktem, że ełkaesiaczki nie prezentowały do tej pory jakiejś wybitnej formy. Pierwszy set od początku nie przebiegał po myśli bydgoskich zawodniczek. Wygrały pierwszą wymianę, ale potem straciły cztery punkty z rzędu po ataku Katariny Lazović i jej zagrywkach. Rozgrywająca Magdalena Mazurek miała problem, by zgubić blok łodzianek i już przy wyniku 4:9 trener Piotr Matela poprosił o przerwę. Poprawy nie było bo pałacanki przegrywały 5:11 i 7:15, więc szkoleniowiec znowu poprosił o czas. Po stronie bydgoskiej właściwie nie było gry. Żaden element nie funkcjonował poprawnie. Bydgoszczanki słabo zagrywały, miały kłopoty z przyjęciem i wyprowadzaniem skutecznych akcji, nie potrafiły zablokować ataków rywalek. Zmiany w składzie też nie przyniosły skutku. Od drugiego seta grała Patrycja Balmas, która zastąpiła Ewelinę Żurowską. Ta partia była już lepsza w wykonaniu siatkarek z Bydgoszczy, które toczyły wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. Przy zagrywkach Terezy Vanzurovej i udanych kontrach pałacanki objęły prowadzenie zdobyły aż pięć punktów i objęły prowadzenie 15:10. Mogły prowadzić wyżej, ale w kolejnej akcji nie wykorzystały kontry. I wtedy wróciły demony z pierwszej partii w postaci zepsutych ataków i po chwili był remis 16:16. W kluczowym momencie przy remisie 20:20 dwa razy w aut zaatakowała Vanzurova. Tych strat nie udało się odrobić. Warto podkreślić, że zawodniczki Pałacu nie miały recepty jak powstrzymać ataki Izabeli Kowalińskiej, która dała świetną zmianę.Trzeci set zaczął się od prowadzenia Pałacu 3:0, ale po chwili już przegrywały 3:4. Przy stanie 4:8 trener Matela poprosił o pierwszą przerwę w tej partii. Do gry wróciła Żurowska. Bydgoszczanki się poprawiały, ale nie na tyle, że doprowadzić do remisu. Przy wyniku 11:15 szkoleniowiec Pałacu znowu poprosił o czas. Niestety, poprawy nie było, bo miejscowe straciły kolejne dwa punkty. Na parkiet wróciła Balmas. Jednak z każdą kolejną przegrana piłką pałacanki sprawiały wrażenie jakby były pogodzone z porażką i tylko czekały na koniec spotkania. Przy stanie 14:22 trener Matela próbował ratować sytuację i wprowadził za Mazurek i Vanzurovą rozgrywającą Martę Biedziak i atakującą Izabellę Rapacz. Jednak to nic nie zmieniło i po chwili mecz się zakończył drugą sromotną porażkę w ciągu czterech dni.- W naszym przypadku jest tak, że jedna przegrana akcja decyduje o porażce w meczu - mówił trener Matela. - Tak było w pierwszym secie w Bielsku-Białej, tak było dziś w drugim secie przy wyniku 15:10. Potem rozpamiętujemy tą akcję i nie skupiamy się na kolejnych, rywalki to wykorzystują i wracają do meczu. Musimy nad tym popracować - dodał szkoleniowiec bydgoskiego zespołu.Warto dodać, że kibiców ŁKS wspierali fani Zawiszy Bydgoszcz. W kolejnym meczu Pałac zagra w następną sobotę na wyjeździe z MKS Kalisz. Dariusz Bloch
W meczu 6. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz przegrał z ŁKS Łódź 0:3.

BANK POCZTOWY PAŁAC - ŁKS ŁÓDŹ 0:3
Sety: 16:25, 22:25, 14:25
BP PAŁAC: Mazurek, Fedusio 11, Ziółkowska 8, Vanzurova 11, Żurowska, Stencel 9, Jagła (libero) oraz Rapacz, Biedziak, Balmas 2.
ŁKS:Mori 4, Lazarović 10, Alagierska 11, Bociek 7, Wójcik 8, Pacak 7, Korabiec (libero) oraz Kowalińska 5.

Po gładkiej porażce ze Stalą Bielsko-Biała bydgoszczanki bardzo chciały się pokazać z lepszej strony przeciwko mistrzyniom Polski i wrócić do dobrej dyspozycji ze spotkań z Budowlanymi Łódź i Chemikiem Police. Te nadzieje były uprawnione faktem, że ełkaesiaczki nie prezentowały do tej pory jakiejś wybitnej formy.

Pierwszy set od początku nie przebiegał po myśli bydgoskich zawodniczek. Wygrały pierwszą wymianę, ale potem straciły cztery punkty z rzędu po ataku Katariny Lazović i jej zagrywkach. Rozgrywająca Magdalena Mazurek miała problem, by zgubić blok łodzianek i już przy wyniku 4:9 trener Piotr Matela poprosił o przerwę. Poprawy nie było bo pałacanki przegrywały 5:11 i 7:15, więc szkoleniowiec znowu poprosił o czas. Po stronie bydgoskiej właściwie nie było gry. Żaden element nie funkcjonował poprawnie. Bydgoszczanki słabo zagrywały, miały kłopoty z przyjęciem i wyprowadzaniem skutecznych akcji, nie potrafiły zablokować ataków rywalek. Zmiany w składzie też nie przyniosły skutku.

Od drugiego seta grała Patrycja Balmas, która zastąpiła Ewelinę Żurowską. Ta partia była już lepsza w wykonaniu siatkarek z Bydgoszczy, które toczyły wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. Przy zagrywkach Terezy Vanzurovej i udanych kontrach pałacanki objęły prowadzenie zdobyły aż pięć punktów i objęły prowadzenie 15:10. Mogły prowadzić wyżej, ale w kolejnej akcji nie wykorzystały kontry. I wtedy wróciły demony z pierwszej partii w postaci zepsutych ataków i po chwili był remis 16:16. W kluczowym momencie przy remisie 20:20 dwa razy w aut zaatakowała Vanzurova. Tych strat nie udało się odrobić. Warto podkreślić, że zawodniczki Pałacu nie miały recepty jak powstrzymać ataki Izabeli Kowalińskiej, która dała świetną zmianę.

Trzeci set zaczął się od prowadzenia Pałacu 3:0, ale po chwili już przegrywały 3:4. Przy stanie 4:8 trener Matela poprosił o pierwszą przerwę w tej partii. Do gry wróciła Żurowska. Bydgoszczanki się poprawiały, ale nie na tyle, że doprowadzić do remisu. Przy wyniku 11:15 szkoleniowiec Pałacu znowu poprosił o czas. Niestety, poprawy nie było, bo miejscowe straciły kolejne dwa punkty. Na parkiet wróciła Balmas. Jednak z każdą kolejną przegrana piłką pałacanki sprawiały wrażenie jakby były pogodzone z porażką i tylko czekały na koniec spotkania. Przy stanie 14:22 trener Matela próbował ratować sytuację i wprowadził za Mazurek i Vanzurovą rozgrywającą Martę Biedziak i atakującą Izabellę Rapacz. Jednak to nic nie zmieniło i po chwili mecz się zakończył drugą sromotną porażkę w ciągu czterech dni.

- W naszym przypadku jest tak, że jedna przegrana akcja decyduje o porażce w meczu - mówił trener Matela. - Tak było w pierwszym secie w Bielsku-Białej, tak było dziś w drugim secie przy wyniku 15:10. Potem rozpamiętujemy tą akcję i nie skupiamy się na kolejnych, rywalki to wykorzystują i wracają do meczu. Musimy nad tym popracować - dodał szkoleniowiec bydgoskiego zespołu.

W kolejnym meczu Pałac zagra w następną sobotę na wyjeździe z MKS Kalisz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska