Przypomnijmy, od kilku lat pieniądze na bieżącą działalność jednostki - ponad 90 tys. złotych rocznie - płynęły ze Starostwa Powiatowego w Żninie.
Niestety z końcem 2009 roku dopływ gotówki się skończył.
Starostwo nie mogło więcej dotować ogniska ponieważ, oprócz jednego dziecka z Ojrzanowa, nie uczęszczały do niego żadne inne dzieci z powiatu żnińskiego. Do ogniska - w ramach którego działała tzw. grupa młodsza i starsza - przychodzili głównie mieszkańcy gminy Barcin. Wśród nich wiele osób niepełnosprawnych.
Po zaprzestaniu dotacji ze starostwa, placówce w budżecie gminy Barcin nie zagwarantowano pieniędzy na dalszą działalność. Teraz fundusze ognisko może pozyskiwać jedynie w ramach konkursów.
- Na razie placówka zawiesiła działalność. Nie wiemy co robić, piszemy na razie projekty wysyłamy do różnych placówek, instytucji. Co z nami będzie? Czy całkowicie znikniemy? Nie wiem - mówi Romana Chęś - kierownik ogniska.
Więcej o sytuacji w ognisku napiszemy w jednym z najbliższych numerów "Pomorskiej".