Strata Kopacza to duże osłabienie bydgoskiej drużyny przed sobotnim meczem z Arką i to z kilku powodów. Po pierwsze, Kopacz jest młodzieżowcem. Jeden zawodnik o tym statusie musi przebywać na boisku. Po drugie, Kopacz gra na pozycji stopera. Jego nieobecność to problem, ponieważ w kadrze Zawiszy nie ma drugiego stopera - młodzieżowca. Po trzecie, sztab szkoleniowy będzie musiał szukać roszad w poszczególnych formacjach.
- Będziemy zastanawiali się, co zrobić - mówi Dietmar Brehmer, asystent trenera Jurija Szatałowa. - W grupie młodzieżowców mamy jeszcze Mateusza Mąkę, Damiana Ciechanowskiego i Damiana Januszewskiego - zapewnia szkoleniowiec.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Kopacz urazu nabawił się podczas meczu z Okocimskim Brzesko. Po jednym ze starć był opatrywany, ale dograł spotkanie do końca i nic nie wskazywało, że doznał złamania kości jarzmowej. Wykazała to dopiero późniejsza dokładna diagnoza.
Więcej w bydgoskim i chojnickim wydaniu "Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »