Jeszcze na początku XX wieku obrzędy kolędnicze - korowody przebierańców - były w Borach bardzo żywe. Śpiewano wówczas improwizowane kolędy, frantówki i wygłaszano zabawne dialogi. W Tucholi ten zwyczaj jest kultywowany.
Pogoda nie sprawiła psikusa i kolędnicy w strojach charakterystycznych dla regionu pojawiali się na ulicach, odwiedzając instytucje i śpiewając. Przedstawicieli urzędów i szkół wychodzili do nich z podarunkami. W korowodzie uczestniczyło blisko sto trzydzieści osób z tucholskich przedszkoli, szkół i instytucji.
OSBOWOŚĆ ROKU ZOBACZ RANKING i ZAGŁOSUJ: OSOBOWOŚĆ ROKU 2016 | Wielki finał plebiscytu rozpoczęty!
Korowód wspomagali grą na akordeonie i śpiewem Kazimierz Parol i członkinie zespołu Frantówki Bysławskie. Grupę kolędników poprowadziła Maria Ollick, na miejscu w muzeum pomocą służyła Marianna Weilandt i Magdalena Ast. Całość koordynowała Wioletta Chabowska, pracownica muzeum.