Miłośników grzybobrania z bydgoskiego Opławca spotkałem w sobotę na zachodnim brzegu Zalewu Koronowskiego. Dwa duże kosze mieli wypełnione przeróżnymi grzybami, w tym borowikami.
Na zalewie już spokój - za sprawą natury i ludzi. Gładź wody jak lustro - nie ma ni wiatru, ni wodniaków. No może poza wyjątkami - na całej trasie między Pieczyskami a Sokole - Kuźnicą i z powrotem tylko jedna łódź motorowa, jedna rybacka i jeden jacht (na silniku).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?