Basket 25 Bydgoszcz - MUKS Poznań 60:78 (8:25, 21:16, 19:10, 12:27)
BASKET: Kuras 11, Szybała 9 (1), 5 zb., Palacz 9 (1), 9 zb., Wilk 8, Faleńczyk 6, 5 zb. oraz Wierzbicka 10, Ostrowska 4, Cilińdź 3 (1), Rudzińska 0, Putkamer 0, Pytlarczyk 0.
MUKS: Owczarzak 25 (1), 3 as., 5 prz., Idziorek 21 (2), 5 zb., Casimiro 13 (2), 3 prz., Koperwas 6, Stelmach 4, 6 zb., oraz Jackowska 5, Kacperska 2, Muszak 2, Burandt 0, Tanasiejczuk 0.
Kryzys przyszedł w najgorszym momencie. Zmęczone trzema meczami grupowymi, w których zawsze goniły rywalki, bydgoszczanki nie miały już tyle sił, aby dogonić MUKS.
Zanim się zorientowały, przegrywały 2:17, potem 4:23. Ambitnie goniły, na początku 4, kwarty zmniejszyły straty nawet do 3 pkt. (52:55), ale w kluczowych momentach nie potrafiły zatrzymać Owczarzak, Idziorek i Casimiro. Cała trójka regularnie grywa w ekstraklasie i to doświadczenie przeważyło.
Nasze nie trafiały, gubiły piłki, do tego za 5 fauli zeszła Kuras. Idziorek zdobyła 8 pkt. z rzędu, a gdy Basket 25 zmniejszył jeszcze straty do 58:65, wolne trafiały Owczarzak i Casimiro, a chwilę później obie dobiły nasz zespół celnymi "trójkami".
W drugim półfinale GTK Gdynia uległ Inei AZS Poznań 58:61. W niedzielę w meczu o brąz o godz. 10.30 dojdzie więc do rewanżu za grupową potyczkę Basketu 25 i GTK. W piątek górą były podopieczne trenera Piotra Kulpekszy. Oby w tym drugim meczu było podobnie. W finale o 12.45 zagrają ekipy poznańskie. Co ciekawe, obie drużyny są zapleczem zespołów ekstraklasy, które okupują... dwa ostatnie miejsca w tabeli.
Piąte miejsce zajął AZS Gorzów, który pokonał MKK Sokołów Podlaski 89:74, a siódme MKS Polkowice po zwycięstwie z ŁKS Łódź 83:65.