MUKS BYDGOSZCZ - KATARZYNKI TORUŃ 73:62 (22:15, 18:19, 13:14, 20:14)
MUKS: Błaszczak 22, 7 zb., 3 prz., Papiernik 20 (2), 10 zb., 6 as., Gwizdała 8, 6 zb., 4 as., 4 prz., Szymańska 7 (1), Wyczałkowska 0 oraz Błysz 14, 8 zb., K. Rahn 2, Arendt , Nowacka i Kozłowska 0.
KATARZYNKI: Płonka 19, 13 zb., 8 as., Darnikowska 19, 6 zb., Kućko 12 (2), Wieczyńska 12, 9 zb., 4 as., 4 prz., Ulawska 0 oraz Lewandowska, Przybylska, Szmyt, Antonowicz, Tomaszewska i Mohamed 0.
W meczu z dobrze sobie znanym rywalem zza miedzy MUKS zaprezentował lepszą skuteczność (47 przy 46% rywalek) niż dzień wcześniej z SKS 12 (34%) i swoje atuty czyli walkę na tablicach (36-37, ale 11-10 w ataku) i mocną obronę (13-20 w stratach). Bydgoski zespół miał także bardziej wyrównany skład niż Katarzynki i to okazało się kluczem do sukcesu.
Katarzynki prowadziły do 8:6, potem podopieczne trenera Krzysztofa Janika odskoczyły na 20:8 i tym ustawiły sobie spotkanie. Torunianki zbliżały się na kilka punktów, nawet na 3, ale właśnie od stanu 55:52 na początku 4. kwarty MUKS zadał decydujący cios i odskoczył na 65:52. Ekipa Tomasza Urbana nie potrafiła już zniwelować tych strat.
W drugim meczu grupy B Trójka Żyrardów pokonała SKS 12 Warszawa 67:50. W tej sytuacji Trójka i MUKS mają po 2 zwycięstwa i awans do półfinału. W piątek o 12.15 zagrają o 1. miejsce i zapewne słabszego rywala w sobotnim półfinale. O 3. lokatę w grupie i prawo gry o 5. miejsce w finałach zmierzą się w piątek o 10.00 Katarzynki i SKS 12.