Lokalny Program Rewitalizacji
Lokalny Program Rewitalizacji
Na Lokalny Program Rewitalizacji jest ok. 68 mln zł. Łączna wartość wniosków wynosi ponad 104,151 mln zł, a wysokość wnioskowanego dofinansowania to ponad 27,188 mln zł. W terminie wpłynęło 67 wniosków. Dwa wnioski zostały odrzucone z przyczyn formalnych, 40 wniosków zostało skierowanych do uzupełnienia, a 25 wniosków przeszło pozytywnie ocenę formalną i zostało skierowanych do oceny merytorycznej.
Z Kapuścisk wpłynęło 18 wniosków o wartości 16,292 mln zł; z osiedla Leśnego 17 wniosków o wartości 13,790 mln zł; z Wyżyn 19 wniosków o wartości 29,094 mln zł; a ze Śródmieścia 11 wniosków o wartości 19,156 mln zł.
Akademia Muzyczna chciałaby za pieniądze z Unii Europejskiej odtworzyć salę koncertową, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy wymienić dach i okna w wydziale rolnictwa przy ul. Kordeckiego. Wnioski do Lokalnego Programu Rewitalizacji złożył też Zespół Szkół Plastycznych - chcą odnowić elewację, stowarzyszenie "Potop" - potrzebują pieniędzy na odtworzenie fontanny. Stowarzyszenie Mieszkańców ulicy Cieszkowskiego chce zrealizować projekt "Najpiękniejsza ulica", a bydgoski cukiernik Adam Sowa zwrócił się o dofinansowanie rozbiórki budynku Kaskady.
To wnioski, w sumie jest ich 13, złożone w tzw. sferze użyteczności publicznej. Za pieniądze z tej puli, inwestycje przeprowadzi też miasto.
- Chcemy przeznaczyć środki między innymi na dalszą rewitalizację Wyspy Młyńskiej, Starego Rynku i przyległych ulic, ulicy Dworcowej czy zagospodarowanie nadbrzeżnych bulwarów - wymienia prezydent Konstanty Dombrowicz. - Chcemy, żeby rewitalizacja odcisnęła pozytywne piętno na Bydgoszczy.
Aż 54 wnioski wpłynęły natomiast w sferze mieszkalnictwa. O pieniądze ubiegają się spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty.
- Potrzebują funduszy na remonty elewacji, klatek schodowych, wymianę okien, ale również na rewitalizację otoczenia budynków: placów zabaw, parkingów - mówi Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Na Wyżynach najwięcej wniosków pochodzi od Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani", na Kapuściskach od spółdzielni "Jedność", na osiedlu Leśnym od "Budowlanych" i spółdzielni "Eltra". Dofinansowanie wyniesie od 25 do 35 procent.
- Kończymy już ocenę formalną wniosków. Po niej przyjdzie czas na ocenę merytoryczną - wyjaśnia Lucyna Kojder-Szweda. - Chcemy się z nią uporać do końca marca, by później stworzyć listę rankingową projektów. Ona z kolei musi trafić do regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Jeżeli wszystko będzie przebiegało bez przeszkód, to we wrześniu lub październiku przedstawimy radnym projekt uchwały - dodaje.
Niestety, nie dla wszystkich wystarczy pieniędzy.
- Kiedy już wyczerpiemy pulę, zamkniemy listę. Może się jednak zdarzyć, że ktoś nie zgromadzi wkładu własnego albo zrezygnuje, wtedy na listę "wskoczy" kolejny beneficjent - wyjaśnia wiceprezydent Bydgoszczy.
Projekty będą oczywiście wymagały opinii Urzędu Marszałkowskiego, dopiero po niej będzie można składać wnioski o pieniądze. - Liczymy, że na przełomie 2009 i 2010 roku część projektów będzie przygotowana do realizacji, a być może część już nawet ruszy - dodaje Kojder-Szweda.
