Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestialsko zabili szczeniaki w Dobrzyniu nad Wisłą. „Emir” domaga się bezwzględnej kary więzienia

Renata Kudeł
W Grochowalsku, w gminie Dobrzyń nad Wisłą, w sierpniu 2016 roku w bestialski sposób zabito szczenięta. Jedno z nich zakopano żywcem. W tym roku w kwietniu, w Sądzie Rejonowym w Lipnie, była pierwsza rozprawa. Oskarżycielem jest Mateusz Łątkowski, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, czyli fundacji „Emir”. Oskarżeni to: Mieczysław Z. lat 69 (ojciec) i Wojciech Z. lat 41 (syn).
W Grochowalsku, w gminie Dobrzyń nad Wisłą, w sierpniu 2016 roku w bestialski sposób zabito szczenięta. Jedno z nich zakopano żywcem. W tym roku w kwietniu, w Sądzie Rejonowym w Lipnie, była pierwsza rozprawa. Oskarżycielem jest Mateusz Łątkowski, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, czyli fundacji „Emir”. Oskarżeni to: Mieczysław Z. lat 69 (ojciec) i Wojciech Z. lat 41 (syn). Fundacja EMIR
Była druga rozprawa w sprawie zabicia szczeniąt w Dobrzyniu nad Wisłą. Przesłuchano dwie osoby, w tym jedną, która zgłosiła zdarzenie obrońcom zwierząt.

W Grochowalsku, w gminie Dobrzyń nad Wisłą, w sierpniu 2016 roku w bestialski sposób zabito szczenięta. Jedno z nich zakopano żywcem. W tym roku w kwietniu, w Sądzie Rejonowym w Lipnie, była pierwsza rozprawa. Oskarżycielem jest Mateusz Łątkowski, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, czyli fundacji „Emir”. Oskarżeni to: Mieczysław Z. lat 69 (ojciec) i Wojciech Z. lat 41 (syn).

Uśmiercili cztery szczenięta. Tragedia zwierząt w Dobrzyniu nad Wisłą

Działali ze szczególnym okrucieństwem

Akt oskarżenia mówi, że uderzając tępym narzędziem w okolice karku mężczyźni uś-miercili po dwa szczeniaki rasy mieszanej zbliżonej wyglądem do owczarka niemieckiego (łącznie cztery) bez uzasadnionych przyczyn. Zarzuca się im także, że działając ze szczególnym okrucieństwem, znęcali się nad suką rasy owczarek niemiecki i jej szczeniętami - świadomie zadawali im ból poprzez utrzymywanie zwierząt w złych warunkach bytowania, w tym w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa. Zwierzęta domowe były trzymane na dworze mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, nie miały odpowiedniego pokarmu lub wody.

Z tym wyrokiem nie zgodził się m.in. „Emir”

Po pierwszej rozprawie Sąd Rejonowy w Lipnie orzekł wobec oskarżonych kary grzywny. Ponadto zastosowano wobec nich zakaz posiadania zwierząt na czas 3 lat oraz nawiązkę na rzecz fundacji „Emir”, która podjęła interwencję, w wysokości po tysiąc złotych. Z tym wyrokiem nie zgodziły się ani fundacja „Emir”, ani Prokuratura Rejonowa w Lipnie.

- Podczas drugiej rozprawy zostały przesłuchane dwie osoby - relacjonuje adwokat Mateusz Łątkowski. - To sąsiadki oskarżonych. Jedna z nich zgłosiła zdarzenie do fundacji „Emir”, druga składała zeznania na okoliczność trzymania psów w złych warunkach.
Kolejna, trzecia już rozprawa będzie 18 stycznia 2018 roku.

- Spodziewam się, że podczas tej rozprawy zapadnie wyrok - mówi Mateusz Łątkowski. Zapowiada, że będzie wnosił o karę bezwzględnego więzienia dla obu mężczyzn.

Zmiana czasu na zimowy. To już może ostatni raz, projekt idzie jak burza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska