Przez dziewięć lat - na zlecenie Komisji Europejskiej - siedmiokrotnie były przeprowadzane badania opinii wśród mieszkańców krajów członkowskich, które dotyczyły biotechnologii oraz innych nowych technologii. Pytano choćby o stosunek do genetycznie modyfikowanej żywności.
Okazuje się, że na przestrzeni lat, zmienił się stosunek do żywności transgenicznej - według badanych jest "nieakceptowana moralnie, a jej wprowadzenie na rynek obciążone ryzykiem". Konsumenci coraz częściej szukają na sklepowych półkach haseł „Bez GMO".
"O ile jeszcze w 2005 r. w badaniu prowadzonym w 25 krajach Unii Europejskiej 6% ankietowanych wyraziło całkowitą zgodę na obecność żywności zmodyfikowanej genetycznie, a 21% tendencję do zgody, to pięć lat później – w 2010 r. (UE-27) całkowitą zgodę deklarowało 5%, a tendencję do zgody 18%. Natomiast całkowitą dezaprobatę wobec żywności GM w 2005 r. zadeklarowało 28% ankietowanych, a tendencję do dezaprobaty 29%. W 2010 roku było to odpowiednio 33% i 28%", wskazuje Polska Izba Mleka.
Dodajmy, że największym poparciem żywność modyfikowana cieszy się w Stanach Zjednoczonych, najmniejszym - w Europie.
Co z Polską? Reprezentanci naszego kraju uczestniczyli w dwóch badaniach – na żywność GM zgadzało się 28% i 30% respondentów.
"W Europie, również w Polsce, z każdym rokiem przybiera na sile trend Bez GMO, konsumenci obawiają się żywności zmodyfikowanej genetycznie – jej negatywnego wpływu na zdrowie i wolą wybierać taką, gdzie brak GMO jest potwierdzony odpowiednim certyfikatem. Dotyczy to również produktów mlecznych", wskazuje Izba.
Źródło: PIM
