Bez internetu ani rusz

Winą obarcza urzędników z ratusza w Czersku, którzy, jak mówi, nie wywiązują się ze swych obowiązków. Buława przypomina, że Rytel jest największą miejscowością w gminie zaraz po Czersku. - Działają tu jakieś firmy, ale ich usługi są zawodne - _mówi. - _Rytlanie są zainteresowani korzystaniem z internetu z prawdziwego zdarzenia, ale zamiast niego mają totalną bryndzę.

Buława pyta, czy urzędnicy z Czerska wreszcie zamierzają zabrać się do negocjacji z Telekomunikacją. Mówi, że rytlanie w pojedynkę są za słabi, by wymóc na Telekomunikacji inwestycję w światłowód. Żąda, by urzędnicy podjęli stosowne działania w ich imieniu.

- Przy rachunku otrzymuję ulotki zachęcające do założenia neostrady - _mówi Buława. - _To czysta hipokryzja, bo gdy składałem wnioski, to dowiadywałem się, że korzystanie z neostrady u nas nie będzie możliwe.

Wiceburmistrz Jan Gliszczyński mówi, że nie podejmuje się prorokowania, kiedy internet w Rytlu będzie. Nie chce podać, czy będzie to 2009 czy 2010 r. Nie poda, bo nie wie. Informuje jednak, że gmina o internet stara się, jak może.

- W marcu złożyliśmy wniosek do Urzędu Wojewódzkiego na instalację anten na budynkach samorządowych, które pozwolą odbierać internet drogą radiową - _mówi. - _To wniosek na ponad 100 tys. zł.

Ale największe nadzieje Gliszczyński wiąże z programem marszałka pt. "Pomorska sieć szerokopasmowa". Z funduszy unijnych województwo może dostać aż 120 mln zł. To jednak przedsięwzięcie odległe, podobnie jak plany zewnętrznej firmy, która chce wybudować sieć światłowodową. - _Swego czasu podczas etapu jej projektowania nasi urzędnicy wydali inwestorowi konieczne uzgodnienia - _mówi.

O internet WiFi stara się Ośrodek Kultury w Rytlu. W ramach tzw "ikonki", jak jak dom kultury w Czersku, chce oferować usługi internetowe dla najbliżej mieszkających.