Trudne warunki na drogach panowały zwłaszcza do południa. Potem rozmoczony śnieg powoli topniał. Nadal jednak było ślisko na drogach. Nie wszyscy kierowcy poradzili sobie z jazdą po wodzie.
Na drodze wojewódzkiej Szubin - Łabiszyn do rowu zwalił się TIR. - Auto wpadło w poślizg - informował nas Wiesław Stepczyński, pracownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Szubinie, odpowiedzialny za bieżące utrzymanie dróg.
Szpital i strażacy
W Szubinie, już o świcie, służby komunalne uprzątnęły ze śniegu dojazd do szpitala w Szubinie i okolicę bazy straży pożarnej. To priorytety. Przetarg na wykonywanie tych prac wygrała miejscowa firma "Pumak".
Woda na Leśnym
Największy problem mieli jak zawsze mieszkańcy osiedla Leśnego w Szubinie, które ma glinianą nawierzchnię. Woda z topniejącego śniegu potworzyła ogromne kałuże.
- Przez cały dzień nie mieliśmy żadnych sygnałów od sołtysów. Nie informowali nas oni o kłopotach z przejazdem - mówi Stepczyński.- Nie było więc potrzeby wysyłania w teren sprzętu.
Szkoły pod nadzorem
Intensywnych działań na drogach nie podejmowano też wczoraj w gminie Sadki. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy - rano zwrócono jedynie szczególną uwagę na zapewnienie dobrego dojazdu do szkół. Na tym działania zakończono. Temperatura była dodatnia, dlatego z godziny na godzinę sytuacja poprawiała się samoczynnie, bo mokry śnieg bardzo szybko topniał.
Ślisko pod górę
- Nie mieliśmy problemów z utrzymaniem przejezdności dróg - usłyszeliśmy wczoraj od Tadeusza Szymańskiego, zajmującego się drogami pracownika Urzędu Miasta i Gminy Kcynia. - Maź pośniegowa szybko topniała. Nie doszło do jej zamarznięcia, nie było więc specjalnego kłopotu - tłumaczył "Pomorskiej".
Uprzątaniem pośniegowego błota zajęli się pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kcyni. Jak zawsze w takich przypadkach priorytetem były wzniesienia i miejsca uznane za newralgiczne.
Pługi na "10"
Wczoraj około południa nieźle było na krajowej "10". Droga była prawie czarna. Rozmoczony śnieg zalegający na poboczach odgarniały pługi. Na jeden z nich natknęliśmy się w południe między Szubinem, a Kołaczkowem.