MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez kar dla Antonio Lindbäcka

Redakcja
Władze sportu żużlowego nie widzą podstaw do sankcji wobec Antonio Lindbäcka (MrGarden GKM)
Władze sportu żużlowego nie widzą podstaw do sankcji wobec Antonio Lindbäcka (MrGarden GKM) Fot. MARYLA RZESZUT
- Wierzę menedżerowi Antonio Lindbäcka, że sprawa rzekomych kontaktów żużlowca z nieletnią to temat zamknięty - mówi Arkadiusz Tuszkowski.

Prezes MrGarden GKM Gru-dziądz, Arkadiusz Tuszkowski wyjaśnia: - Zaraz po tym, jak Antonio Lindbäck został zwolniony ze szwedzkiego aresztu i przyjechał do Polski, rozmawiałem z jego menedżerem o całej sytuacji. W Tarnowie, podczas meczu z Unią, menedżer Lindbäcka zapewnił mnie, że nasz żużlowiec złożył w Szwecji wyjaśnienia, nie przyznał się do zarzucanego mu kontaktu seksualnego z nieletnią i został zwolniony. Bo nie było wystarczających dowodów, by postawić mu jakiekolwiek zarzuty. Nie czytam, co i kto gdzieś pisze czy ogłasza w mediach. Opieram się na słowach menedżera i wierzę mu, że jest tak, jak twierdzi.

Prezes Tuszkowski uważa, że wokół Lindbäcka powinien zapanować spokój, bo ma on zdobywać punkty dla drużyny, a zamieszanie wokół jego osoby tylko w tym przeszkadza.

- Menedżer Lindbäcka jest cały czas w kontakcie z adwokatem zawodnika i twierdzi, że ta sprawa to już temat zamknięty. Jeśli nawet jakieś postępowanie się toczy, to skoro Lindbäck jest na wolności oznacza, że nie ma dowodów na jego winę. Nigdy nie był oskarżony, tylko podejrzany.

Håkan Leeman, prezes szwedzkiej federacji motocyklowej SVEMO na pytanie, czy będą wyciągane jakieś konsekwencje wobec Lindbäcka, odparł, że nie ma do tego podstaw.

Twierdzi on, że dopóki sąd nie udowodni komuś winy i nie wyda wyroku, to człowiek jest niewinny.

Pobyt w szwedzkim areszcie, przesłuchania i przeszukanie rzeczy oraz busa Lindbäcka oznaczały dla niego stres i dyskomfort. Czy wpłynęło to na jego postawę na torze?

- Raczej nie, bo po przyjeździe do Polski bardzo ładnie walczył w Best Pairs Cup, a dzień później był jednym z naszych najlepszych zawodników w meczu w Tarnowie - zauważa Arkadiusz Tuszkow-ski. - Jednak odporność każdego człowieka ma swoje granice. Powinno się skończyć z robieniem sensacji wokół niego.

Nie załamuje się więc ani nie kończy kariera sportowa
„Toninha”, jak niektórzy już złowieszczo wróżyli.

Mateusz Rujner, junior MrGar-den GKM 8 czerwca przeszedł zabieg w toruńskim szpitalu (po upadku w 4. rundzie mist-rzostw Pomorza w Toruniu doznał kontuzji nogi). Lekarze wstawili mu do prawej stopy śrubę. Wczoraj odwiedził go w szpitalu w Toruniu Robert Kempiński, trener GKM. Miał nadzieję, że można będzie zabrać Rujnera do Grudziądza.

- Ten uraz wymaga przerwy w startach przynajmniej przez miesiąc. Rujner nie wystąpi w meczach z Gorzowem i Tarnowem. Zapewnimy mu wszelkie możliwe warunki do szybkiej, skutecznej rehabilitacji - obiecuje prezes Tuszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska