- Dopiero we wtorek, gdzieś między 17 a 18 udało się skompletować komisje egzaminacyjne - mówi Marek Bergmann, dyrektor Zespołu Szkół na grudziądzkim osiedlu Rządz. Wtedy na stronie internetowej placówki opublikował komunikat, że egzamin się odbędzie. Informacja została także rozesłana e-dziennikiem, mailami oraz SMS-ami do rodziców.
W tej szkole strajkuje cała załoga z wyjątkiem trojga nauczycieli. Skład komisji egzaminacyjnych został uzupełniony nauczycielami z innych szkół oraz przedstawicielami wydziału edukacji grudziądzkiego ratusza.
- Nie stresuję się. Do wszystkiego w życiu staram się podchodzić optymistycznie - mówił Sebastian Szymański, który na egzamin przyjechał już około g. 8. - Oczywiście przygotowywałem się do egzaminu, ale nie nastawiałem się na coś szczególnego. Idę na żywioł.
Oczekujący na egzamin uczniowie rozmawiali o tym czego się spodziewać na teście. Temat strajku nauczycieli w ich rozmowach się nie pojawiał.
Strajkujący nauczyciele stanęli w szpalerze i oklaskami witali uczniów wchodzących na salę egzaminacyjną. "My z wami, wy z nami" - mówiła jedna z nauczycielek. W wymownej ciszy natomiast strajkujący przepuścili członków komisji egzaminacyjnej.
- Problem z przygotowaniem tych egzaminów był największym w mojej karierze zawodowej - mówi dyrektor Marek Bergmann. Z niepokojem myśli o kolejnych dniach egzaminów. Najtrudniejszym będzie piątek, gdy do komisji podczas egzaminów z języków obcych (odbywają się w małych grupach) potrzebnych będzie aż 20 osób.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
