W ostatnim czasie Bank Spółdzielczy intensywnie się rozwija.
Brodnicki BS to obecnie blisko trzydzieści placówek i ponad 370 pracowników.
Tylko w ubiegłym roku powstały placówki m.in. w Wąbrzeźnie, Działdowie, Elblągu, Gdyni.
Mimo tych ogromnych wydatków na inwestycje brodnicki BS plasuje się na trzecim miejscu wśród banków spółdzielczych.
- Nadal będziemy tworzyć nowe placówki ale już nie tak licznie jak dotychczas, gdy praktycznie co miesiąc powstawał nowy oddział - relacjonuje Józef Mitrura, prezes BS. - To wynika z filozofii naszego banku, jesteśmy blisko ludzi - tłumaczy bankowiec.
Dlatego już zamówiony jest bankomat dla Biskupca, a w Nowym Mieście Lubawskim BS już się zastanawia nad kolejnym punktem.
- Brodnicki bank jest perłą w koronie polskiej spółdzielczości - chwali Eugeniusz Laszkiewicz, szef zarządu Krajowego Związku Banków Spółdzielczych.
- Co interesujące nasze punkty z reguły zarabiają już po dwóch-trzech latach, czasem nawet po miesiącu, gdzie zazwyczaj ten okres wynosi trzy do pięciu lat - z dumą opowiada Janusz Bronowski, wiceprezes BS.
Jaki jest przepis na sukces?
- Systematyczna, ciężka praca i dobrze zmontowana załoga - odpowiada Józef Mitura.
Nie dziwi więc, że laury i dobra passa brodnickiego BS spłynie także na pracowników w bardzo wymiernej postaci - podwyżek. - Bankowi dobrze się wiedzie, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby nie nagrodzić ludzi, którzy pracują na to każdego dnia - kwituje prezes.