To główne zarzuty, jakie biurom podróży postawił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zbadał 171 wzorców umownych stosowanych przez 87 przedsiębiorców z całego kraju.
Czytaj też: Biura podróży w Bydgoszczy - telefony, adresy
Kontrole w biurach podróży. Jakie wnioski?
Coraz mniej biur podróży narusza prawa konsumentów. - Niezgodne z prawem praktyki stosowało 63 procent skontrolowanych. W porównaniu z wynikami poprzedniego przeglądu z 2008 roku, kiedy nieprawidłowości stwierdzono aż u 96 procent sprawdzonych podmiotów, tegoroczne badanie wskazuje na poprawę - zaznacza Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Biura podróży Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław. Co wykazały kontrole?
Z naszego regionu skontrolowano 7 biur podróży. Oto one:
- WAMA TOUR, ul. Konarskiego 1/1 w Bydgoszczy - nie stwierdzono naruszeń
- "POL-TRAVEL", ul. Niedźwiedzia 7 w Bydgoszczy - 2 kwestionowane zapisy w umowie, planowane jest wytoczenie powództwa;
- "NO LIMIT TRAVEL", ul. Długa 62 w Bydgoszczy - 1 kwestionowany zapis, planowane jest wytoczenie powództwa;
- PHU AMER-TOUR, ul. Solankowa 64/101 w Inowrocławiu - 8 kwestionowanych zapisów, wszczęto postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów
- MITOUR, ul. Sielanka 1/2 w Bydgoszczy - 3 kwestionowane zapisy, wszczęto postępowanie jw.;
- OK TOURS, ul. Podmurna 40 w Toruniu - 4 kwestionowane zapisy, wszczęto postępowanie jw.;
- FLUGO, ul. Skłodowskiej-Curie 10 w Bydgoszczy - 3 kwestionowane zapisy, wszczęto postępowanie jw.
Martw się o swoje rzeczy
Jakie zapisy z umów najbardziej nie podobały się kontrolerom z UOKIK?
Przede wszystkim te dotyczące bezprawnego ograniczania lub wyłączania odpowiedzialności organizatora turystyki, najczęściej w takich sytuacjach jak: opóźnienie samolotu, zmiana hotelu czy zaginięcie przedmiotów wartościowych.
Organizatorzy informowali turystów w umowach lub regulaminach, że biuro nie odpowiada za rzeczy pozostawione podczas podróży w autokarze i podczas pobytu w miejscu zakwaterowania. Tymczasem, zgodnie z prawem, organizator imprezy turystycznej nie może wyłączyć swojej odpowiedzialności za uszkodzenia przedmiotów należących do turystów, które miały miejsce podczas wycieczki. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy powodem powstania szkody jest działanie konsumenta, osób trzecich lub siły wyższej.
30 dni na reklamację
We wrześniu 2010 roku zmieniły się przepisy dotyczące m.in. terminu i sposobu składania reklamacji usługi turystycznej. Dlatego też te zapisy trafiły pod lupę. Okazało się, że wiele biur bezprawnie skracało czas na złożenie skargi.
Przykładowo informowały swoich klientów, że wszelkie reklamacje w sprawie usług winny być wniesione indywidualnie nie później jednak niż 7 dni od daty zakończenia imprezy. Natomiast, zgodnie z prawem, na złożenie reklamacji mamy 30 dni od zakończenia wycieczki.
Czytaj też: Biuro podróży Orbis złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości, 1000 turystów jest za granicą
Ceny nie mogą podnieść
Wybierając wakacyjny wyjazd większość z nas kieruje się przede wszystkim ceną.
Warto wiedzieć, że prawo dopuszcza możliwość zmiany ceny jedynie w ściśle określonych przypadkach, tj. wzrostu opłat urzędowych, w tym podatków, kosztów transportu, kursów walut.
Nie może się to ponadto odbyć później niż 20 dni przed rozpoczęciem wycieczki. W przypadku zmiany ceny organizator musi niezwłocznie poinformować nas o tym. - Mamy w takim wypadku prawo odstąpienia od umowy i zwrotu wpłaconych pieniędzy. Jednak kontrola wykazała, że organizatorzy wyjazdów nie przestrzegali tych przepisów i zastrzegali sobie możliwość zmiany ceny z innych powodów niż ustawowe, na przykład opłaty klimatyczne - podsumowuje Małgorzata Cieloch.
