Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biurokracja utrudnia niepełnosprawnym życie

Joanna Lewandowska
fot. Bartosz Borkowicz
Dlaczego ludziom niepełnosprawnym, których i tak już dotknął los utrudnia się w Lipnie życie? To niesprawiedliwe! - denerwuje się pani Krystyna.

Kobieta choruje od wielu lat. Leczy się u lekarzy różnych specjalności. Dlatego, jak mówi, nowe wymagania, które jej postawiono przed wydaniem karty parkingowej dla niepełnosprawnych są bardzo trudne do spełnienia. - Od lat mam kartę, która uprawnia mnie do bezpłatnego parkowania w wyznaczonych do tego miejscach - opowiada mieszkanka Lipna. - Dotychczas, aby ją otrzymać przedstawiałam zaświadczenie od lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Kiedy w tym roku karta pani Krystyny straciła ważność, kobieta , tak jak robiła to dotychczas przyszła do Wydziałulipnowskiego starostwa z ważnym orzeczeniem lekarskim. Usłyszała wówczas, że taki dokument to zbyt mało. - Zażądano ode mnie zaświadczenia z Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności - mówi. - Aby je otrzymać muszę zgromadzić szereg innych dokumentów, nie mam na to czasu, a przede wszystkim siły. Przecież jestem niepełnosprawna!

Kobieta jest bardzo rozżalona, mówi, że zmuszanie ludzi pokrzywdzonych do kompletowania szeregu papierów i wypełniania wniosków jest utrudnianiem im życia. - Sama nie dałabym rady tego zrobić, gdyby nie pomoc rodziny, machnęłabym ręką na tę kartę- denerwuje się pani Krystyna. - A co mają zrobić ci, którzy nie mają wsparcia bliskich?

Iwona Śmigielska, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Lipnie przyznaje, że zaświadczenie orzeczników z ZUS lub KRUS już nie wystarczy. Wyjaśnia, że zmieniły się przepisy. Aby urzędnicy mogli wydać kartę parkingową dla niepełnosprawnych muszą otrzymać od nich orzeczenie Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności. - Tak orzekł ustawodawca, musimy to respektować - tłumaczy naczelnik.

Iwona Choromańska, P.O obowiązki przewodniczącej Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności przyznaje, że docierają do nich sygnały od niepełnosprawnych, którzy narzekają na nowe przepisy. - Rozumiemy tych ludzi, dlatego staramy się im pomagać - mówi przewodnicząca. - Nie muszą osobiście składać wniosków, ale poprosić kogoś bliskiego lub znajomego. W uzasadnionych przypadkach decydujemy się na rozpatrzenie wniosku zaocznie, wiec niepełnosprawni nie muszą fatygować się osobiście.

Niestety, mimo niezadowolenia niepełnosprawnych nic nie wskazuje na to, żeby niekorzystne dla nich przepisy mogły się w najbliższym czasie zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska