Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznesmen z Bydgoszczy Tomasz G. z zarzutem, ale na wolności. Po incydencie z groźbami

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Tomasz G. nie został aresztowany, ale dostał między innymi zakaz zbliżania się osób mających w sprawie status poszkodowanych
Tomasz G. nie został aresztowany, ale dostał między innymi zakaz zbliżania się osób mających w sprawie status poszkodowanych Polskapress
Bydgoski biznesmen Tomasz G. nie został aresztowany, niemniej postawiono mu zarzut dotyczący stosowania gróźb karalnych. To pokłosie zajścia, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu.

- Jak widać, nie zostałem aresztowany - mówi Tomasz G. - Owszem, postawili mu zarzut stosowania gróźb karalnych.

Przypomnijmy, że 60-letni G. w czwartek 2 marca miał być przesłuchiwany w bydgoskiej prokuraturze. Śledczy nie mogli przeprowadzić wtedy z nim żadnych czynności, bo zatrzymany w trybie nagłym musiał zostać przetransportowany do szpitala. Miał problemy z sercem.

- Mój klient ma problemy zdrowotne. Żadnej wiarygodnej informacji nie mogę podać, a niewiarygodnej nie chcę. Jest sprawa rodzinna, związana, wydaje mi się, z działaniami na szkodę naszego klienta - mówił mec. Jacek Dubois.

Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki

od 16 lat

Sytuacja, od której wszystko to się zaczęło, miała miejsce 28 lutego. Do domu G. przyjechała policja. Mężczyzna został zatrzymany w związku z zajściem, do którego doszło wcześniej w hotelu Brzoza. Chodziło o stosowanie gróźb karalnych wobec kilku osób, w tym - rzekomo - wobec byłej żony. W czwartek właśnie G. miał trafić do prokuratury, gdzie zaplanowano jego przesłuchanie.

Prokurator przyszedł na oddział

To Cię może też zainteresować

Tomasz G. trafił później na oddział kardiologiczny jednego z bydgoskich szpitali. Ostatecznie w piątek 3 marca prokurator po uzyskaniu informacji od lekarza na temat stanu zdrowia G., pojechał do niego na oddział. Doszło do tego już po przeprowadzeniu u Tomasza G. zabiegu diagnostycznego.

- Prokurator przedstawił zarzut stosowaniu gróźb karalnych, ponadto również zastosowano wobec podejrzanego dozór policji. Tomasz G. musi raz w tygodniu stawiać się na komisariacie - wylicza prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. - Oprócz tego, ma zakaz zbliżania się do trzech osób mających status pokrzywdzonych w tej sprawie. Został także zobowiązany do wyprowadzenia się z hotelu Brzoza.

Postępowanie jest w toku. Prokuratura na razie nie informuje o dalszych czynnościach w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska