To było bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o czwarte miejsce po rundzie zasadniczej sezonu, które w play off daje przewagę parkietu w pierwszej rundzie. Bydgoska drużyna bardzo liczyła więc na zwycięstwo i odrobienie większości z czteropunktowej straty do BBTS. Punkty były zresztą na wagę złota, bo ścisk w tabeli był ogromny. Dziewiąty BAS Białystok miał taki sam dorobek co siódma w tabeli ekipa BKS Visła.
BKS VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ - BBTS BIELSKO-BIAŁA. ZDJĘCIA:
Bydgoska ekipa szykowała się na walkę, dodatkowo zachęcając kibiców, by dali im wsparcie z trybun. I mecz rzeczywiście był zacięty, różnice punktowe niewielkie. To jednak przyjezdni mieli więcej atutów po swojej stronie.
Pierwszego seta ekipa BBTS wygrała dość pewnie, choć spore prowadzenie (siedem punktów) w środkowej części seta stopniało o połowę po ambitnej pogoni gospodarzy. Siatkarze BKS zmobilizowali się w drugiej odsłonie i sytuacja się zmieniła - miejscowi uciekali, przyjezdni gonili. W końcówce gospodarze nie dali się jednak wybić z rytmu i wyrównali stan meczu.
Kolejne odsłony była jeszcze bardziej zacięte; siatkarze BBTS długo utrzymywali trzy-, czterpunktową przewagę w trzecim secie, bydgoszczanom udało się odrobić straty (23:23), ale to rywale zachowali więcej zimnej krwi. Podobnie było w czwartej i - jak się okazało - ostatniej odsłonie tego spotkania. Siatkarze BKS obronili kilka piłek meczowych, ale ostatecznie to goście zakończyli tę partię zwycięstwem i zgarnęli trzy punkty.
BKS VISŁA PROLINE BYDGOSZCZ - BBTS BIELSKO-BIAŁA 1:3
Sety: 21:25, 25:21, 23:25, 26:28
Visła: Słotarski 1, Szarek 1, Cieślik 9, Kwasigroch 20, Radziwon 5, Dzierżyński (libero) oraz Narkowicz 5, Rykała 10, Gutkowski 13.
BBTS: Bereza 1, Dębski 22, Romać 14, M.Zawalski 13, B.Zawalski 10, Kopij 12, Biniek (libero) oraz Siek, Szwed.
