Blisko, coraz bliżej

     We Włocławku nie brakuje zwolenników budowy skate parku, ale są także przeciwnicy tej inwestycji. Skate parku domaga się przede wszystkim młodzież, która ukochała jazdę na deskorolkach. Do Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta codziennie wpływa kilkanaście listów elektronicznych popierających tę inwestycję. Miasto jest obecnie na etapie przygotowań do przedłożenia projektu Radzie Miasta. Wczoraj przedstawiciel ratusza zapoznawał się m.in. z rozwiązaniami, zastosowanymi przy budowie skate parku na warszawskich Bielanach, gdzie powstały nie tylko tory dla rolkarzy, ale i rowerzystów, saneczkarzy, plac zabaw dla dzieci. Nie wykluczone, że niektóre pomysły wykorzystane zostaną także we Włocławku. Nie wiadomo jeszcze, gdzie planowany skate park we Włocławku powstanie. Pierwsza wskazana lokalizacja - u zbiegu Wiejskiej i Zbiegniewskiej nie ma raczej szansy na realizację. Powodem wycofania się ratusza z pomysłu umiejscowienia tutaj inwestycji były protesty mieszkańców domków jednorodzinnych. Teraz rozważane są inne koncepcje. Jedna z nich mówi o budowie skate parku przy hali Ośrodka Rekreacji i Sportu, druga o usytuowaniu tej inwestycji w okolicach stadionu na Zazamczu. Ostatecznie jednak decyzję w tej sprawie podejmie Rada Miasta. Projekt uchwały ma być przedłożony jeszcze w tym roku. Jeśli zyska akceptację, w przyszłym roku inwestycja ruszy. Na budowę skate parku miasto musi zarezerwować w przyszłorocznym budżecie do 300 tysięcy złotych. Część kosztów może być jednak refundowanych. Ratusz stara się bowiem o dotacje unijne.