Lepiej niż dobrze powodzi się Adamowi Knapikowi, który wspólnie z żoną, zdołał zaoszczędzić 850 tys. zł i 1200 euro. Niedawno rozpoczął budowę domu na działce o pow. 4600 m kw. Całość szacuje na 170 tys. zł. Oprócz tego ma jeszcze dwie inne działki: 6600 m kw. - 55 tys. zł oraz 110 m kw. z zabudową, wycenioną na 273 tys. zł. Jako prezes Danetto Polska zarobił 68 tys. zł. W ubiegłym roku spieniężył akcje spółki Enea, co przyniosło mu 119 tys. zł. Funkcja radnego zapewniła wpływy do budżetu domowego na poziomie 15 tys. zł.
Dobrze w sprawach finansowych radzi sobie także Beata Sternal-Wolańczyk. W funduszach powierniczych i lokatach "zamroziła" 250 tys. zł. Wspólnie z mężem mieszka w domu o pow. 150 m kw. wartym 300 tys. zł. Rozporządza także mieszkaniem o pow. 47 m kw., które nie sprzedałaby za mniej jak 80 tys. zł. Umowa o pracę w Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu zapewniła dochód 124 tys. zł. Umowa zlecenie 5 tys. zł, a dieta prawie 11 tys. zł. Państwo Wolańczyk jeżdżą dwoma nissanami: almera z 2006 r. i primera z 1999 r.
Bogaci sporo pożyczają
Dowodów na to, że rolnictwo może być dochodową działalnością jest gospodarstwo Mirosławy Stanny, która z mężem gospodaruje na 49 hektarach. Wraz z zabudową warte jest to 1,5 mln zł. Rok 2009 zamknęła przychodem 150 tys. zł co z kolei przełożyło się na 50 tys. zł czystego dochodu. Dom o pow. 230 m radna Samoobrony wyceniła na 90 tys. zł. Członkostwo w zarządzie powiatu dało jej prawie 18 tys. zł. Majątek stanowią też: ciągnik zetor i kombajn bizon. Mirosława Stanny zaciągnęła też kredyty na łączną kwotę 395 tys. zł. W oświadczeniu nie ma jednak informacji ile pozostało jej do spłacenia.
Znacznie bardziej, bo aż na 661 tys. zł zadłużony jest Maciej Górski, prowadzący w Bochlinie gospodarstwo agroturystyczne. Posiadanie kredytów nie oznacza braku oszczędności. W jego przypadku jest to 180 tys. zł i 8 tys. euro. Radny jest właścicielem dużego 388-metrowego domu wycenianego na 700 tys. zł oraz 65-metrowego mieszkania, na którego wynajmie zarobił 7,9 tys. zł. Górski to prawdziwy pan na włościach, bo gospodaruje aż na 149 ha. Gospodarstwo, warte 950 tys. zł, w ubiegłym roku przyniosło 380 tys. przychodu z czego dochód wyniósł 45 tys. zł. Będąc radnym "dorobił" 10 tys. zł. Najważniejszymi w jego parku maszynowym są dwa ciągniki zetor - 66 tys. zł i ursus - 22 tys. zł.
Z gminy Nowe pochodzi również Sławomir Filip, który oświadczył, że zgromadził 18,9 tys. zł oszczędności, w papierach wartościowych ulokował 16 tys. oraz zakupił 3 tys. akcji Boryszew S.A. Jego dom o pow. 101 m kw. szacuje się na 230 tys. zł. Częścią wspólnego majątku z żoną jest także grunt rolny: 416 m kw. Dzierżawi też 343 m kw. Jako sekretarz gminy Nowe zarobił 105 tys. zł, dieta radnego to kolejne 11 tys. zł. W garażu radnego sto volvo s-60 z 2004 roku.