5 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

6 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

7 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

8 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

Pozostało jeszcze 7 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Tak było na Biesiadzie Pałuckiej 2025 w Żninie. Zdjęcia, wyniki

Tak było na Biesiadzie Pałuckiej 2025 w Żninie. Zdjęcia, wyniki

Elana wreszcie wygrała u siebie. Za tydzień derby z Zawiszą w Bydgoszczy

Elana wreszcie wygrała u siebie. Za tydzień derby z Zawiszą w Bydgoszczy

100-lecie legendarnej "Szkoły Orląt" z Dęblina świętowano u jej źródła - w Grudziądzu

100-lecie legendarnej "Szkoły Orląt" z Dęblina świętowano u jej źródła - w Grudziądzu

Zobacz również

Tak było na rodzinnym rajdzie rowerowym "Śladami Uzdrowiska". Zdjęcia

Tak było na rodzinnym rajdzie rowerowym "Śladami Uzdrowiska". Zdjęcia

Rafał Trzaskowski w Ciechocinku: - Namawiajcie babcie i dziadków do głosowania

Rafał Trzaskowski w Ciechocinku: - Namawiajcie babcie i dziadków do głosowania