9 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

10 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

11 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

12 z 16
W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają...
fot. Małgorzata Chojnicka

Bogumiła Iwaszkiewicz z Lipna od lat wykonuje piękne ozdoby, które nadają charakter każdemu wnętrzu.

W tej chwili robi prawdziwe cudeńka, które nadają niepowtarzalny charakter każdemu wnętrzu i dlatego świetnie sprawdzają się jako upominki. Nic nie zastąpi pracy rąk i poświęconego czasu na wykonanie oryginalnych ozdób.

Przekraczając próg mieszkania bohaterki naszą uwagę przykuwają przeróżne ozdoby, które są wszędzie. Wzrok wędruje ku kwiatom wykonanym z materiału i z krepiny, a zwłaszcza ku koszyczkom z papierowej wikliny. Tak łudząco przypominają oryginał, że musimy pomacać „witki”, aby przekonać się, że powstały ze starych gazet.
- W moim przypadku przygoda z rękodziełem zaczęła się od pobytu w szpitalu, gdzie zajęcia manualne były jednym z elementów rehabilitacji - opowiada Bogumiła Iwaszkiewicz. – Potem wzięłam udział w szkoleniu florystycznym, a z czasem zaczęłam eksperymentować z innymi metodami zdobniczymi. W ten sposób znalazłam się na obecnym etapie. To wyjątkowo czasochłonne hobby, ale dzięki niemu zapominam o codziennych problemach. Nie zastanawiam się, co mnie boli. Zajmuję się robotą i jestem szczęśliwa, bo robię to, co naprawdę lubię. Chodzę również na zajęcia do Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie. Tam przy robótce jeszcze mogę porozmawiać z koleżankami. To naprawdę pomaga, bo mam okazję, by wyjść z domu.

Dumą pani Bogumiły są koszyczki i skrzynie z papierowej wikliny. Ich wykonanie pochłania mnóstwo czasu, ale efekt jest niesamowity. Niektóre z nich są jeszcze ozdobione metodą decoupage. Te są wprost prześliczne.

Teraz nasza bohaterka zajmuje się ozdobami wielkanocnymi. Wykonuje oryginalne pisanki, zajączki i stroiki wiosenne, które mogą na dłużej zagościć na stole niż tylko przez święta.
Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Bayersystem GKM Grudziądz po derbowej porażce w Toruniu: "Zaczęło się robić gorąco"

Bayersystem GKM Grudziądz po derbowej porażce w Toruniu: "Zaczęło się robić gorąco"

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Aktywny wypoczynek na początek weekendu na Parkrun Bydgoszcz. Na starcie wiele mam

Kibice na meczu Pres Toruń - Bayersystem GKM Grudziądz. Zobaczcie nowe zdjęcia

Kibice na meczu Pres Toruń - Bayersystem GKM Grudziądz. Zobaczcie nowe zdjęcia

Zobacz również

W bydgoskim sądzie zapadł wyrok. Czarownica z Fordonu skazana na śmierć

W bydgoskim sądzie zapadł wyrok. Czarownica z Fordonu skazana na śmierć

Opisali 100 lat autobusowej komunikacji w Grudziądzu. Książka właśnie została wydana

Opisali 100 lat autobusowej komunikacji w Grudziądzu. Książka właśnie została wydana