https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bójka po "ręcznej"

Tekst i fot. Wojciech Wichnowski Policja ochrania gości opuszczających halę Osit w Chełmży przed atakiem miejscowych chuliganów.
W wypełnionej po brzegi hali OSiT Chełmża  zabrakło sił porządkowych. Po meczu doszło do  zamieszek.
W wypełnionej po brzegi hali OSiT Chełmża zabrakło sił porządkowych. Po meczu doszło do zamieszek.
W wyniku bójki po meczu drugiej ligi piłki ręcznej poszkodowani zostali kibice z Gniewu. Na hali nie było żadnych sił porządkowych.

     Do zamieszek doszło w sobotę ok. godz. 19.20 w hallu Ośrodka Sportu i Turystyki w Chełmży kilka minut po zakończeniu meczu miejscowej Legii z "Hetmanem" Gniew. Grupa kibiców gości, przede wszystkim szkolna młodzież, została zaatakowana przez chełmżyńskich chuliganów w trakcie opuszczania hali w drodze do autokaru. Jeden z kibiców odniósł obrażenia twarzy, a inni zostali skopani. Zaatakowani chronili się wokół sędziowskiego stolika. Wezwana przez telefon komórkowy policja przybyła po 20 minutach w sile 4 funkcjonariuszy.
     Policja zmęczyła się pilnowaniem posła?
     
Przypomnijmy, że tydzień temu wizytę posła E. Kłopotka ochraniało kilkudziesięciu stróżów prawa, a na spotkanie przyszło tylko kilka osób. Policjanci pilnowali pustego Rynku, bo podobno powiatowi ludowcy obawiali się, że ktoś chce zakłócić przedwyborcze spotkanie. Klub Sportowy Legia przekazał wcześniej policji terminarz spotkań. Podczas sobotniego meczu atmosfera na hali od początku była bardzo napięta, ale nie pojawił się żaden policjant. Nie przybyła również straż miejska (tydzień temu również gorliwie pilnowali działaczy PSL), której siedziba znajduje się 100 metrów do hali.
     Zamkną halę?
     
- Przyjechały nam kibicować nawet dzieci, które w Chełmży przeżyły koszmar. Zostaliśmy poturbowani i jedziemy na obdukcję do szpitala. Kibice na trybunach pili piwo. Nie było żadnej ochrony, a przedstawiciele gospodarzy uciekli po meczu z hali. Będziemy wnioskować o zamknięcie tego obiektu dla rozgrywek tej klasy. To jest prawdziwy organizacyjny skandal nie spotykany w Polsce - mówił reporterowi "GP" roztrzęsiony Dariusz Schulz, kierownik drużyny z Gniewu.
     Winni poniosą...
     Konrad Kowalski
, prezes KS "Legia" był w sobotę na meczu piłki nożnej w Toruniu. Wczoraj powiedział "Gazecie", że w poniedziałek zwoła posiedzenie zarządu klubu, a winni zaistniałej sytuacji poniosą konsekwencje.
     - Policjanci zostali wezwani na interwencję, by kibice z Gniewu mogli bezpiecznie opuścić Chełmżę. Były to dzieci w wieku 10-15 lat. Kierownik drużyny informował o naruszeniu nietykalności cielesnej niektórych osób. Zostali pouczeni, że mogą złożyć doniesienie na miejscu w Gniewie. Wtedy podejmiemy czynności wyjaśniające - poinformował nas Janusz Nędzusiak, rzecznik toruńskiej policji.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska