Boniewo>Gmina stawia na rozwój, ale inwestycje blokuje jedna działka

- Nastawiliśmy się na rozwój gospodarczy - mówi Marek Klimkiewicz, wójt gminy. Samorządowcy mieli nadzieję, że w ciągu najbliższych lat wiele się w gminie zmieni. - Pewne symptomy ożywienia życia gospodarczego są już widoczne - zapewnia wójt. - Zauważyliśmy, że mieszkańcy naszej gminy dojrzali do decyzji o zakładaniu własnej działalności gospodarczej. Pytają o taką możliwość, o tereny, na których mogliby rozwijać biznes.
Niestety, gmina nie ma zbyt wielu atrakcyjnych terenów. Dlatego samorząd nie wahał się ani chwili i kiedy tylko pojawiła się taka możliwość wystartował w przetargu komorniczym na lokalizowane w centrum osady nieruchomości po upadłej firmie. - To bardzo atrakcyjny teren o powierzchni jednego hektara - zapewnia Marek Klimkiewicz. - Jego zaletą jest przede wszystkim doskonała lokalizacja.
Opinię wójta potwierdza zainteresowanie inwestorów, którzy bardzo szybko wyrazili chęć prowadzenia na tej działce działalność gospodarczej. W ich gronie był m.in. szpital "Barska", który chciał tam wybudować przychodnię lekarską.
Jednak okazało się to niemożliwe, bo pierwotni właściciele nieruchmomości odwołali się od przetargu komorniczego do sądu. Sprawa ciągnie się już kilkanaście miesięcy. - Zależy nam na jej zakończeniu, niestety, nie mamy żadnego wpływu na tempo pracy sądu- dodaje wójt Klimkiewicz.
Szpital "Barska" znużona czekaniem zdecydował się utworzyć zakład opieki zdrowotnej przy ulicy Szkolnej. Inni inwestorzy zainteresowani terenami w centrum nadal z niecierpliwością czekają na rozstrzygnięcie sprawy. -nadzieję, że sąd wyda decyzję już niebawem - mówi marek Klimkiewicz. - szkoda nam tych terenów. Ich zagospodarowanie bardzo dobrze wpłynęłoby na wizerunek Boniewa.
Więcej szczęścia gmina miała w przypadku nieruchomości po spółdzielni produkcyjnej w Osieczu Małym. Liczący niemal 11 hektarów teren udało się kupić za 100 tys. zł. Wójt liczy, że nieruchomością szybko zainteresują się inwestorzy.