Bowling w "Radzie" - Grudziądz
Otwarcie kręgielni przy hotelu "Rad" w Grudziądzu zrobiło na wszystkich uczestnikach ogromne wrażenie. Nikt nie spodziewał się, że powstanie obiekt tej klasy.
- Jest tu osiem torów, a standard urządzeń, pomieszczeń, wystrój i cała organizacja i zaplecze spełnia wszelkie warunki do organizowania tu zawodów ogólnopolskich, z mistrzostwami kraju włącznie - ocenił Adam Błaszczak, mistrz Polski indywidualny, drużynowy i w parach roku 2010.
Po efektownym otwarciu kręgielni przez prezydenta Grudziądza Roberta Malinowskiego, Adam Błaszczak dał pokaz gry.
Bowling ma szanse zyskać w Grudziądzu na popularności, dlatego mistrz Polski wyjaśnia zasady gry tym, którzy zechcą spróbować swoich sił: - To sport dla osób w każdym wieku - podkreśla - gra ligowa składa się z 10 ramek, czyli zawodnik ma 10 serii, każda po dwa rzuty. Maksymalnie może zdobyć 300 pkt. Ja w tym roku robię średnio 210. Niestety, nie obroniłem w tym roku złota MP, ale tak jest w bowlingu. Nie ma wielkich faworytów, bo w kolejnych zawodach kto inny może triumfować. Drużyna liczy trzech zawodników. Zbicie jednym rzutem 10 kręgli to strike. I niech się nikomu nie wydaje, że nie należy robić przed grą rozgrzewki. To konieczne. W przeciwnym razie na drugi dzień boli ręka i przeciwległa noga z pośladkiem.
Adam Błaszczak mieszka w Toruniu, ale gra w KCKB Jura. Jest też trenerem, z licencjami na szkolenie w USA i Skandynawii. Zajmuje się też (jako jeden z pięciu w Polsce) nawiercaniem otworów w kulach - precyzyjnie, do dłoni zawodnika. Jest gotów co tydzień przyjeżdżać do Grudziądza, by szkolić pasjonatów bowlinu.
Jan Grabiński, który zbudował kręgielnię przy hotelu, chciał uatrakcyjnić obiekt, ale też dać nową atrakcję sportową mieszkańcom i turystom.