https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje miejsc parkingowych dla interesantów inowrocławskiego ratusza. Ale nie dla urzędników!

(FI)
Parking na zapleczu ratusza na pewno nie zostanie udostępniony interesantom
Parking na zapleczu ratusza na pewno nie zostanie udostępniony interesantom Dominik Fijałkowski
- Interesanci przyjeżdżający do inowrocławskiego ratusza nie mają gdzie parkować samochodów - zauważa Jacek Traczewski, były radny miejski.

Przy ulicy Roosevelta znajduje się nie tylko Urząd Miasta, ale również Starostwo Powiatowe, agenda Urzędu Wojewódzkiego, zajmująca się wydawaniem paszportów oraz przedstawicielstwo Urzędu Marszałkowskiego, w którym pracuje Tarczewski. Zaś przed budynkami, w których mieszczą się te instytucje, a więc ratuszem i biurowcem starostwa jest parking zaledwie na kilkadziesiąt samochodów.

- Na dodatek, zgodnie z tym co głosi zainstalowana pod znakiem z literkę "P" informacja, parking ten służy tylko pracownikom i interesantom starostwa - przypomina Tarczewski.

Od podwórza nie wpuszczą

Były radny przypomina, że na podwórzu siedziby władz miasta jest parking. Niestety, obcy tam nie wjadą, bo złamią zakaz. Parking służy urzędnikom i specjalnym gościom ratusza.
Niewiele miejsca do parkowania jest też po drugiej stronie ul. Roosevelta, przy budynku Urzędu Miasta zaadaptowanym po byłej przychodni. Tam też większość stanowisk od rana zajmują auta urzędników.

- Zmotoryzowany interesant ma więc spory problem - twierdzi Tarczewski. Jednocześnie rzuca pomysł, aby urzędnicy pozostawiali swoje samochody na pobliskim parkingu przy ulicy Wierzbińskiego, tym w pobliżu pływalni "Delfin". Sam robi tak już od pewnego czasu.

- Parking należy do miasta. Jeszcze niedawno był płatnym i korzystały z niego głównie osoby udające się na basen. Obecnie jest darmowy i mógłby służyć urzędnikom ratusza i starostwa. Stamtąd mieliby oni do pracy może sto lub ciut ponad sto metrów i nie zajmowaliby miejsc interesantom - proponuje były radny.

Tak widzi to ratusz

Komentarz Urzędu Miasta do propozycji Tarczewskego jest krótki. Interesanci ratusza mogą korzystać z ogólnodostępnych parkingów przy Roosevelta 33 (przy budynku po przychodni) oraz tego przy basenie "Delfin". Parkingu za ratuszem, z którego wchodzi się do budynku bocznym wejściem, które trudno mieć pod kontrolą, na pewno nie będzie szerzej udostępniany.

Nasuwa się tylko jeden wniosek. Najważniejsze, żeby urzędnik miał samochód pod nosem, a interesant może się przejść.

Wiadomości z Inowrocławia

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mika
Taaaaaaa brakuje, nie tylko przed miejskiem ale dopiero się dzieje przed skarbówką!!!!!
Warto by jakiś strażnik miejski lub policjant od czasu do czasy tam zajżał - nie dość że samochody stoją na przejazdach, że jakiekolwiek manewry sią niemożliwe, to jeszcze miejsce dla niepełnosprawnych najczęściej zajmują osiłki w zapalonych samochodach, że gdyby co to wyjeżdza a niepełnosprawny i tak tam nie wjedzie. no cóż 500zł dla miasta od jednego - może się nazbierać niezła kasa ))
G
Gość
ten temat to odpowiedź na skandal z planami prywatyzacji parkingu pod szpitalem - kolejna wojenka starostwo-miasto
M
Marek
To jeszcze nic. Najlepszy jest parking przy Urzędzie Skarbowym. 4 miejsca w tym jedno dla niepełnosprawnych!
U
Urzędas
Pan Tarczewski, słusznie zauwazył ,że mamy problem z parkowaniem.Urzednicy razem ze słynnym preziem tego jednak nie widzą.Petent to zło konieczne.Bez niego i tak mają"kupę" roboty!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska