Odwaga i obywatelska postawa jest coraz rzadziej spotykana. Tym bardziej należy podziwiać pewną 38-letnia kobietę, która zdecydowała się interweniować i bardzo stanowczo zareagowała na próbę zajęcia miejsca za kierownicą przez pijanego mężczyznę. Dzięki jej interwencji kierowca nie wsiadł do samochodu i nie odjechał.
Kilka minut po szesnastej na parking przed jeden ze sklepów przy ulicy Matejki w Brodnicy podjechał renault megane. Kierowca wysiadł i poszedł do sklepu, jak się później okazało, po piwo. Całą scenkę przypadkiem obserwowała kobieta. Nie namyślała się wiele i szybko powiadomiła telefonicznie policję.
Po zrobieniu zakupów mężczyzna chwiejnym krokiem wyszedł ze sklepu i zamierzał wsiąść do auta. Na to nie chciała się zgodzić kobieta. Zastawiła własnym ciałem wejście do auta i nie pozwoliła na kontynuowanie jazdy przez pijanego mężczyznę. Po chwili nadjechał patrol policji i zajął się pijanym kierowcą.
Pijany 56-letni Kazimierz C.został zatrzymany i osadzony w celi brodnickiej policji do wytrzeźwienia. Badanie alkotestem wykazało 2,31 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Od kierowcy pobrano także krew do badań na zawartość alkoholu.
- Taka obywatelska postawa jest godna pochwały. Świadczy, że coraz więcej osób rozumie, jakie zagrożenie stwarzają pijani kierowcy - mówi nadkom. Mariusz Lewandowski, zastępca szefa brodnickich policjantów. - Tej pani należy się najwyższe uznanie. Marzę o tym, by inni obywatele poszli jej śladem i nie pozwolili na wsiadanie za kierownice po alkoholu. Wówczas jest szansa, że będzie mniej wypadków i kolizji spowodowanych przez nietrzeźwych.