- Nie rozumiem, jak można chcieć podwyżki na samym starcie kadencji - mówi pan Janusz z Brodnicy (nazwisko do wiadomości redakcji). - Przecież nie zdążyli się jeszcze wykazać. Zlikwidowali jeden parking zabierając kasie miasta kilka tysięcy złotych miesięcznie. Na dodatek dali kablówce sporo pieniędzy za transmisję sesji w telewizji i przegłosowali zmiany w budżecie - dodaje nasz rozmówca. - Większe pieniądze należą się tym, co coś robią, a nie tylko trwonią pieniądze - takie jest moje prywatne odczucie.
Obecnie radni otrzymują 38 procent kwoty bazowej (wyliczonej na 1987 złotych). Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów maksymalną wysokość diet przysługujących radnemu ustala się w statucie miasta. Zgodnie z projektem przygotowanym przez komisję statutową, stawki te mają ulec zmianie.
I tak - radny ma otrzymywać 55 procent stawki bazowej (ok. 1100 złotych zamiast wspomnianych 755 zł), przewodniczący komisji i rzecznik prasowy - 60 proc. zamiast 43 proc. (do tej pory przewodniczący otrzymywał ok. 854 zł, a ma dostawać 1192 zł. Wiceprzewodniczący dostaje obecnie 48 proc. (ok. 954 zł), a miałby zyskać aż 65 proc., czyli blisko 1292 zł. Przewodniczący, który dostaje 1490 zł (75 proc.) - 1788 zł (90 proc.).
Jak uzasadnią podwyżki w sytuacji, gdy od początku kadencji mówi się o oszczędnościach? Choć do każdego proponowanego projektu uchwały zwykło się dołączać uzasadnienie - w tym przypadku nie ma w nim ani słowa na temat powodów sięgnięcia po wyższe kwoty.
Sesja odbędzie się w najbliższy czwartek (7 kwietnia). Początek o godz. 12 w sali nr 202 Urzędu Miasta w Brodnicy. Przypominamy, że na sesję mogą przychodzić mieszkańcy, jeśli tylko chcą zadać pytanie radnym.
Transmisja sesji w TVK Eltronik. Początek o godz. 12.
Czytaj e-wydanie »