https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Wystawa, którą trzeba zobaczyć

tekst i fot. Katarzyna Pankiewicz [email protected] tel. 56 498 48 77
- Idąc na wystawę myślałem, że artysta bierze do ręki zapałkę i jakimś dłutkiem skrobie postacie na zapałkach - mówi Marcin. - To, co zobaczyłem zupełnie mnie zaskoczyło.

Brodnica. Wystawa z jednej zapałki

Dzieła można tworzyć na płótnie, w glinie, ale nie tylko. Świetnym materiałem - pod warunkiem, że jest się cierpliwym - są drewniane patyczki - zapałki. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do brodnickiej galerii. Od kilku dni można tam oglądać wystawę rzeźb Anatola Karonia "Czarodziejski ogród".

- Zanim zacząłem rzeźbić interesowałem się malarstwem - mówi Anatol Karoń. - Rzeźbienie kojarzyło mi się z kamieniem, ale nie wyobrażałem sobie żeby organizując wernisaż taszczyć te wszystkie rzeźby. Znalazłem sobie technikę, która mi umożliwiała łatwiejsze przenoszenie lekkich rzeźb. Ale najbardziej interesowała mnie idea - zrobienia coś z niczego.

Jak to się zaczęło? Z natręctwa. Artysta - jak o sobie mówi jest dość nerwowy, lubi coś skubać, gryźć. - Raz udało mi się zrobić dość dziwną formę. Spodobała mi się. Przykleiłem ją do podstawki. Pokazałem żonie. Ona się z tego pośmiała. Odstawiłem rzeźbę na regale. Teściowa sprzątając wyrzuciła ją do śmieci. Więc ja na złość teściowej zrobiłem takich osiemdziesiąt i zrobiłem wystawę - wspomina pan Anatol. Drugim motywatorem był stan wojenny. Czas, gdy ciężko było zdobyć materiał do tworzenia - farby, płótno. Zapałki w sklepach były wiec trzeba było je wykorzystać. Od tego czasu artysta stworzył ponad 800 rzeźb. Nowe cały czas powstają. Niewątpliwie pobudzają wyobraźnie osób oglądających.

Artysta prezentował swoje działa m.in. we Włoszech. - Wystawiłem swoje dzieła przy Palazzo Vecchio. Spotkało się to z dużym zainteresowaniem ludzi. Pamiętam, że położyłem kapelusz, do którego każdy kto chciał mógł wrzucić jakieś drobne. Zarobiłem w ten sposób na tydzień życia, czyli całkiem nieźle - mówi Anatol Karoń.

Wernisaże, wystawy towarzyszą jego pracy od początku. Można je było oglądać w Polsce i zagranicą.
Prezentacja, którą można oglądać w Brodnicy - "czarodziejski ogród" to cykl nowych, jeszcze nigdzie nie prezentowanych prac, uzupełnionych gdzieniegdzie starszymi (na przykład cyklem "Grzech pierworodny"). - Są one ilustracją idei "sztuka jako magia", sztuki która pragnie zaczarować widza, wprowadzając go w świat drzew zapałczanych, w którym rosną magiczne zapałczane kwiaty i fruwają zapałczane motyle, a zapałki uprawia się na grządce w ogrodzie - mówi artysta. Na drugim piętrze galerii Brama można również obejrzeć wystawę zapałek z fabryki w Czechowicach, produkujących tworzywo, które wykorzystuje Antoni Karoń.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska