46-letni Krzysztof Nawrocki z Brodnicy, ojciec 9-letniego Jakuba, w marcu 2019 r. nagle w drodze do pracy stracił świadomość - nie wiedział, gdzie się znajduje. Kiedy ją odzyskał, przestraszony zadzwonił do swojej żony Anity. Po tej sytuacji trafił do szpitali. Najpierw okazało się, że ma krwiaka śródmózgowego w lewej półkuli mózgu o wymiarach 25x32x38 mm, a później, że to guz z naciekiem. Natychmiast zdecydowano o usunięciu tego guza. Badania wykluczyły nowotwór. - Wydawało się, że nie mamy powodu do zmartwień... - przekazała Anita, żona Krzysztofa na stronie zbiórki pod tym linkiem. I dodała:
- Rok po operacji, w lipcu 2020 roku, u Krzysztofa wystąpił pierwszy atak padaczki. Potem były kolejne... Mężowi pogorszył się wzrok, zaczął mieć problemy z koncentracją. Doszły bóle głowy, zawroty, osłabienia, drętwienia rąk...
Od czerwca 2021 r. stan Krzysztofa Nawrockiego się pogorszył. W ciągu 40 minut miał aż trzy ataki padaczki, dostał udaru krwotocznego. Okazało się, że to nowotwór złośliwy glejak IV stopnia.
Jest jednak nadzieja - innowacyjne leczenie NanoTherm, które można przeprowadzić jedynie w Lublinie. Potrzebne są jednak na to pieniądze. Ruszyła zatem zbiórka na stronie www.siepomaga.pl, za pośrednictwem której można wpłacać pieniądze na leczenie Krzysztofa Nawrockiego. Na dzień 16 października zebrano 66 tys. zł, a cel to ok. 200 tys. zł. Wpłacać pieniądze można pod tym linkiem.
Na pomoc Krzysztofowi Nawrockiemu ruszyli także przyjaciele oraz organizacje z Brodnicy. Brodnicki Klub Nordic Walking razem z grupą Brodnica Biega zorganizowali w sobotę, 16 października pięciokilometrowy marsz z kijkami oraz pięciokilometrowy bieg. Pieniądze za udział w tej imprezie zostały przekazane na leczenie brodniczanina. W galerii prezentujemy zdjęcia z tej akcji charytatywnej.
