Sąd Okręgowy w Radomiu skazał 36-letniego Macieja S. na karę dożywocia 22 lutego tego roku. Był on oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 30-letniej Pauliny K. oraz ich 16-miesięcznego syna Miłoszka. Dopiero badania genetyczne potwierdziły ojcostwo Macieja S., bo on sam wyrażał w tej kwestii wątpliwości.
Mężczyzna został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie z odbywania kary po 35 latach więzienia.
Sąd zadecydował również o nawiązce na rzecz rodziców ofiary w wysokości po 150 tysięcy zł oraz na rzecz siostry ofiary w wysokości 50 tysięcy złotych. Maciej S. złożył apelację od wyroku. Od wyroku odwołała się też prokuratura, która domagała się zmiany kwalifikacji czynu. Wniosek Macieja S. liczył aż 31 stron.
- Główne zarzuty obrony dotyczą kwestii związanej z przypisaniem winy oskarżonemu. Mają one wyłączyć odpowiedzialność skarżącego z odpowiedzialności i doprowadzić do jego uniewinnienia - mówił nam wtedy Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Rozprawa odbyła się w środę przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie. Ogłoszony wyrok jest prawomocny.
- Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy. Są zmiany w opisie i kwalifikacji czynu, ale dotyczą one kwestii prawnych, natomiast wymiar kary jest taki sam. Ta kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 35 latach więzienia - mówi sędzia Barbara Du Château, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Przypomnijmy, że ta zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną w całej Polsce.
Do zabójstwa doszło 12 maja 2017 roku na osiedlu Gołębiów. Prokuratura uznała, że była to zbrodnia dokonana ze szczególnym okrucieństwem była przez oskarżonego zaplanowana i wykonana z zimną krwią. Przemawiały za tym zebrane w śledztwie dowody, zabezpieczone ślady biologiczne, wykonane oględziny oraz zeznania świadków.
Według prokuratury, oskarżony miał też motyw: dziecko i jego matka przeszkadzali mu w ułożeniu sobie życia na nowo z kolejną partnerką.
Podczas procesu sądowego ujawniono szczegóły zbrodni. Według prokuratury tragedia rozpoczęła się na progu mieszkania Pauliny K. Maciej S. wszedł tam z przygotowanym narzędziem zbrodni, wielofunkcyjnym scyzorykiem z ostrzem o długości 7,3 centymetra. Chwycił poszkodowaną za rękę i atakował ją oraz dziecko, które drugą ręką trzymała przy sobie, starając jednocześnie zasłaniać je przed zadawanymi ciosami. Chłopiec został precyzyjnie ugodzony w szyję, krwawił i umierał na oczach matki. Jej samej oskarżony zadał 32 ciosy nożem w szyję i miejsca, gdzie znajdują się tętnice, a gdy upadła na podłogę, nadal dźgał ją nożem.
Radom. Zabójstwo matki i dziecka na Gołębiowie. Oskarżony sa...
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
