Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś

- Zakończyliśmy prace związane ze ścianami szczelinowymi - mówi Paweł Prażmowski, dyrektor kontraktu z firmy Unibep S.A., głównego wykonawcy budowy nowego kampusu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy między ulicami Chodkiewicza i Kamienną. - Są to elementy zabezpieczające cały wykop zarówno przed wodą opadową, jak i przed tą z sąsiadującego jeziorka. Zabezpieczają on wykop przed osuwaniem się gruntu. Teraz trwają prace związane z wykonywaniem płyty fundamentowej budynku. Wykonujemy obecnie izolację płyty fundamentowej, instalacje odgromową, instalację sanitarną w płycie oraz prace betonowe. W dalszym ciągu kontynuowany jest wykop.
To Cię może też zainteresować
Wykonawca chciałby kontynuować prace również zimą, bez przerwy technicznej. O ile aura pozwoli.
- Deszcze trochę utrudniają pracę blokując poszczególne fronty robót (wykop czy prace izolacyjne, red.) - wyjaśnia Paweł Prażmowski. - Mamy bardzo wysoki reżim technologiczny i wymogi, które trzeba spełnić. Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą kontynuować prace, to będziemy je prowadzić bez przerwy. Pewnie jeszcze stanu zero do końca roku nie uda nam się osiągnąć - dodaje dyrektor wyjaśniając, że chodzi o takie zaawansowanie budowy, kiedy ukończone są już prace do poziomu gruntu.
Projekt powstał w pracowni Plus3 Architekci. Natomiast główny wykonawca budowy, firma Unibep S.A. podpisała umowę z bydgoską uczelnią w styczniu tego roku. Koszt całej inwestycji to około 400 mln zł, co sprawia, że nowy kampus bydgoskiej Akademii Muzycznej to najdroższa rządowa inwestycja w Bydgoszczy. Działkę o wartości 9 mln zł w 2014 roku na rzecz uczelni nieodpłatnie przekazało uczelni miasto Bydgoszcz. W budynku znajdzie się siedziba uczelni, ale powstaną też sale dydaktyczne i dom studenta, cztery sale koncertowe (symfoniczna, kameralna, teatralno-operowa i organowa), w tym największa na 1 tys. osób na widowni. Gmach główny będzie liczył osiem kondygnacji, w którym znajdą się 644 sale, a powierzchnia całego kampusu to 3 hektary.
- To bardzo ambitny projekt, stanowiący pewne wyzwanie, ale mamy doświadczenie w budowach tego typu obiektów - mówi dyrektor Prażmowski wspominając, że Unibep był wykonawcą gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz Filharmonii Świętokrzyskiej. - Mówię, choćby o mechanice sceny w przypadku sal koncertowych, łącznie z ustrojami akustycznymi, które znajdą się na ścianach. Rozmawiamy z firmami, które będą wykonywały te prace. Te elementy są specyficzne, one nie leżą "na półkach", a my odpowiednio wcześniej musimy uzgodnić wszystkie dokumenty, zatwierdzić je u projektanta oraz inwestora, by móc zlecić produkcję.
Nowy gmach AM będzie również wyjątkowy, bo został zaprojektowany jako budynek pasywny energetycznie. - Będziemy wykonywać odwierty geotermalne, będą pompy ciepła, na dachu będzie instalacja fotowoltaiczna. To w obecnych czasach jest szczególnie ważne. Budynek ma być ekologiczny, energooszczędny i jak najbardziej samowystarczalny. Wiadomo, że tego nie da się zrobić w stu procentach, ale znacząco można zmniejszyć pobór energii.
Artefakty z glinianki
Gmach AM ma być jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Wykonanie kampusu zakontraktowano jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, a zarazem przed związanym z nią kryzysem energetycznym. Osobną kwestią, zaznacza dyrektor Prażmowski, był odpływ pracowników, którzy w dużej części pochodzili właśnie z Ukrainy. Część z nich wróciła do ojczyzny walczyć, część zajęła się zabezpieczeniem rodzin, żon, dzieci, krewnych.
Przy okazji prac w rejonie stawu, popularnej "glinianki", nad którą usytuowany będzie główny gmach AM, dokonano ciekawych znalezisk. Z wody pracownicy budowlani wydobyli, m.in. Fiata 126p oraz - uwaga - Syrenę Bosto z charakterystyczną budą. Pojazdy były jednak w takim stanie, że z początku trudno było rozpoznać ich marki. Jeden z nich miał za to jeszcze tablicę rejestracyjną. Podobno udało się nawet namierzyć właściciela...
Zakończenie budowy zaplanowane jest na 2026 rok.