- Musimy jeszcze raz wszystko przeanalizować - mówi Zdzisław Wilczyński, dyrektor techniczny firmy Stelmet.
O co chodzi? Diabeł tkwi w przepisach. Zakład Stelmetu ma powstać na ziemi kupionej przez tę firmę od Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Są to położone przy ul. Droga Graniczna tereny inwestycyjne. Sęk w tym, że już po nabyciu tej nieruchomości przez firmę z Zielonej Góry, w życie weszły uchwalone przez parlament przepisy, które zakładają, że również takie tereny muszą stracić status rolnych. Problem dotyczy całego kraju. Wcześniej taka urzędowa procedura nie była wymagana.
Co prawda Stelmet swojej ziemi nie musi odralniać w całości, ale... - I tak może nas to kosztować miliony złotych. Ten wydatek nie został uwzględniony w biznesplanie naszej inwestycji w Grudziądzu - dodaje Zdzisław Wilczyński. - Oczekujemy reakcji ze strony parlamentarzystów, bo sprawa jest poważna.
- "Zaistniała sytuacja całkowicie zmienia nasze założenia o kosztach finansowych przedsięwzięcia. Jeśli nie dojdzie do zmiany przepisów, będziemy musieli rozważyć rezygnację z inwestycji" - ostrzega w liście do "Pomorskiej" Stanisław Bieńkowski, prezes zarządu firmy Stelmet.
- Znam temat. Od jakiegoś czasu magluję go w Sejmie - zapewnia Tomasz Szymański, grudziądzki poseł Platformy Obywatelskiej. I dodaje: - Rozmawiałem o tej sprawie z Rafałem Grupińskim , szefem klubu PO. Będziemy szukać rozwiązania.
Wiceprezydent Marek Sikora: - Również nie pozostajemy bierni. Jestem przekonany, że uda się znaleźć wyjście z sytuacji i już niebawem, być może w drugiej połowie marca, ruszą pierwsze prace ziemne w ramach budowy zakładu firmy Stelmet.
Przypomnijmy, że ten zakład będzie się nazywał Mr Garden. Będą w nim produkowane m.in. drewniane elementy służące do dekorowania ogrodów. Inwestor zadeklarował w podpisanym z miastem liście intencyjnym, że początkowo zatrudni 300, a docelowo nawet aż 600 pracowników. Pierwsza produkcja może ruszyć na przełomie tego i przyszłego roku.
