Kryzys i oszczędności - te słowa toruńscy radni odmieniali wczoraj przez wszystkie przypadki podczas debaty dotyczącej budżetu miasta na 2013 r.
- To oszczędny budżet, jeśli chodzi o wydatki bieżące - mówi prezydent Michał Zaleski. - Ale tak robi teraz cała Europa, nie tylko Toruń. Postaramy się ograniczyć wydatki bieżące, nie obniżając jakości życia w mieście.
Inwestujemy i tniemy
Prezydent Michał Zaleski zapowiedział, że nie odstąpi od prowadzonej od wielu lat polityki inwestycyjnej. Te wydatki pochłoną 436 mln zł. Łącznie do kasy miejskiej wpłynie 1,028 mld zł, a wydamy 1,14 mld zł.
Czytaj także: W toruńskim magistracie majstrują przy zadłużeniu
- Budżet jest niepewny i mało realny - uważa Waldemar Przybyszewski, szef opozycyjnego klubu PO. - Będzie wymagał w trakcie roku wielu poprawek, bo znacznie ograniczono wydatki bieżące. Ale dostrzegamy też pozytywne strony. Budżet odpowiada na wyzwania, jakie czekają nas w przyszłym roku. Przed nami trudne czasy.
Ostrożny plan
- Mimo tych trudnych czasów to naprawdę dobry budżet - uważa Andrzej Jasiński, wiceszef rady miasta z prezydenckiego klubu Czas gospodarzy i wskazuje, że inwestycje pochłoną w przyszłym roku 38 proc. wydatków.
- Co najważniejsze, budżet zmniejsza deficyt i zadłużenie w wieloletniej perspektywie - mówi Michał Jakubaszek, szef klubu radnych PiS. - Urealnia dochody, szacując je na niższym poziomie niż zakładają prognozy. Jest zdeterminowany przez most, salę na Jordankach oraz sportową na Bema. Michał Zaleski kraje, jak mu materii staje, a my staramy się pomagać.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Radni SLD chwalą budżet m.in. za wzrost wydatków na sferę społeczną, np. dodatki mieszkaniowe, rozszerzenie opieki pielęgniarskiej w szkołach, pulę na ścieżki rowerowe, psie toalety oraz naukę pływania dla najmłodszych uczniów. - To nie jest budżet moich marzeń - podkreśla Marian Frąckiewicz, szef rady miasta (SLD). - Zabezpiecza podstawowe funkcjonowanie miasta, zapewnia bezpieczeństwo. - Nie ma fajerwerków, ale wydatki na inwestycje są wysokie - mówi Tomasz Kruszyński, szef klubu SLD. - Jesteśmy w stanie zrozumieć zmniejszenie wydatków na oświatę. Jest niż demograficzny. Nie da się przecież utrzymać tylu oddziałów, jeśli nie uczęszczają do nich dzieci.
Ostatecznie, budżet poparło 15 rajców koalicji Czg, PiS i SLD. Opozycja - 10 radnych PO - wstrzymała się od głosu. - Budżet został przygotowany w sposób ostrożny i zastanawiam się, czy nie za mało ostrożny - mówi Zaleski. - Czynniki zewnętrzne, które mają wpływ na sytuację miasta, są trudne i poważne. Teraz trzeba dołożyć dużej staranności, by zrealizować ten budżet.
Czytaj e-wydanie »