Przypomnijmy, że to opozycja przez długi czas podpowiadała, że taki wariant jest możliwy i zasadny także pod kątem finansowym. A ponieważ Platforma nie jest już teraz potrzebna do rządzenia, bo Arseniusz Finster ma 16 radnych w ratuszu, więc taki manewr łatwo było wykonać.
Czytaj: Burmistrz Chojnic ma nowy dom i spory kredyt
- Ależ mi dorzuciłeś roboty - żegnał swojego kolegę drugi wiceburmistrz Edward Pietrzyk, a Arseniusz Finster wspominał, jak to się dobrze we trójkę pracowało, gdy dzień rozpoczynał się od pogawędki i wertowania gazety. Chwalił Zielińskiego za umiejętność współpracy, obowiązkowość i kompetencje.
Zieliński także miał na podorędziu komplementy. - To było wspaniałe osiem lat - mówił. - Miałem okazję uczestniczyć w wielkich wydarzeniach. Muszę pochwalić ratuszowych urzędników - są kompetentni i merytoryczni. To był dla mnie zaszczyt pracować tutaj. Arseniusz Finster był bardzo wymagającym szefem, ale inspirował i kreował. Gdyby był inny, połowa rzeczy by się w Chojnicach nie wydarzyła. Apeluję do tych, którzy na niego nie głosowali, żeby jednak przemyśleli, czy go nie wesprzeć. Albo żeby przynajmniej nie przeszkadzali...
Do odchodzącego burmistrza ustawiła się kolejka z życzeniami, dostał też upominek.
Czytaj e-wydanie »