Pozbawiona drzew ul. Dworcowa denerwuje wielu mieszkańców. W rubryce "Ludzie mówią" zamieszczamy kolejne opinie na ten temat. Do redakcji dotarło wczoraj także pismo Towarzystwa Miłośników Ziemi Koronowskiej podpisane przez Jarosława Jakubowskiego.
Brak konsultacji
- Jestem zbulwersowany wycinką drzew przeprowadzoną bez jakiejkolwiek konsultacji z mieszkańcami. Tomasz Okoń-ski z GDDKiA myli się mówiąc, że korzenie drzew deformowały chodniki. Nierówności w chodnikach powstały, kiedy zakład energetyczny zainstalował nowe słupy. Ciężki sprzęt spowodował wgłębienia w kostce brukowej. Drzewa też nie przeszkadzały ani pieszym, ani kierowcom, co potwierdzam, bo od wielu lat jeżdżę i chodzę po tej ulicy.
Zdaniem autora pisma wycinając drzewa na Dworcowej zdewastowano przestrzeń publiczną, zniszczono ekosystem. Nowe drzewka posadzone niedawno przy tej ulicy są systematycznie niszczone przez wandali. - Nie wiadomo czy w ogóle będzie im dane osiągnąć rozmiar wyciętych właśnie drzew - uważa Jarosław Jakubowski.
- To nie ja złożyłem wniosek o wycinkę tylko Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - zaprzecza informacjom Tomasza Okońskiego, rzecznika GDDKiA, burmistrz Koronowa Stanisław Gliszczyński.
- To droga krajowa. Wniosek GDDKiA pozytywnie zaopiniowano w Re gionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. W tej sytuacji nie mieliśmy podstaw, by odmówić zgody na wycinkę - wyjaśnia burmistrz.
Nie wszystkie zdrowe
Włodarz Koronowa zaprzecza jednak, że wszystkie wycięte drzewa były zdrowe, tak twierdzą oburzeni mieszkańcy. - Były w różnym stanie. Dworcowa to ulica o dużym natężeniu ruchu. Jeżdżą tędy tiry, często zawadzały o gałęzie, które potem spadały na parkujące tu licznie auta - informuje Gliszczyński.
Obiecuje, że powietrze nie ucierpi. Zieleni będzie nawet więcej, bo w planach są nowe nasadzenia. Mieszkańcy zdecydują jakie gatunki będą posadzone. Propozycji jest kilka: jarzębiny, jarząby czy np. dęby niskopienne.
Czytaj e-wydanie »