Marian Tołodziecki będzie się tłumaczył, dlaczego wysłał pracowników, by siłą odebrali dzierżawcy miejską działkę. Bez nakazu eksmisji.
Przeczytaj także:Włocławski sąd uwzględnił skargę burmistrza Nieszawy
Chodzi o działkę po byłym barze nad Wisłą. Nieszawski magistrat wypowiedział umowę dzierżawy, ale dzierżawca nadal trzymał na działce swoje ruchomości, m.in. stoły. Burmistrz polecił je usunąć. Jego pracownicy, według aktu oskarżenia, uszkodzili bramę i należące do byłego dzierżawcy przedmioty. Naruszyli więc mir domowy i dokonali zniszczenia.
-Burmistrz powinien postarać się o sądową eksmisję, a nie zrobił tego - tłumaczy prok. Artur Kołodziejski, szef Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim.
Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego
Czytaj e-wydanie »