Deklaracja o tym, że burmistrz Leszek Dzierżewicz podpisze stosowny aneks do porozumienia padła na niedawnej sesji Rady Miejskiej. Zaproszono na nią przedstawicieli Związku Gmin Ziemi Kujawskiej, który jest inwestorem międzygminnej ścieżki, zaniepokojonych tym, że budowa trasy zbliża się do uzdrowiska, a burmistrz nie podpisał wymaganego aneksu.
Przeczytaj także:Pierwszy odcinek ścieżki rowerowej oddano do użytku
Aneks dotyczy kwoty kosztów inwestycji po przetargu. Liczono, że ścieżka będzie kosztować ponad 7 mln złotych, a po przetargu wyszło - 5 mln 599 tys. złotych. Teraz trzeba uaktualnić kwoty zawarte w porozumieniu między ZGZK a poszczególnymi sześcioma samorządami. Ścieżka, dofinansowana przez Urząd Marszałkowski poza konkursem, ma biec od Aleksandrowa Kujawskiego do Nieszawy przez gminy Aleksandrów i Raciążek oraz Ciechocinek. Do tego samego zadania należy też oddany do użytku pierwszy odcinek między Wagańcem a Zbrachlinem.
Mimo zaakceptowanego projektu i podpisanego porozumienia burmistrz Ciechocinka zgłosił szereg uwag do projektu ciechocińskiego odcinka. W aneksie trzeba więc ująć także zmiany naniesione.
Chodzi o 20 procent kwoty przyznanego dofinansowania. Urząd Marszałkowski dofinansowuje ścieżkę w 80 procentach, ale pieniądze pojawią się w dwóch transzach: najpierw - 60 procent, a po rozliczeniu całej inwestycji - kolejne 20 procent.
Tymczasem wykonawca oczekuje zapłaty za wykonaną robotę w całości. Gminy, wchodzące w skład ZGZK, muszą więc zapłacić swój wkład (20 procent) oraz wyłożyć kolejne 20 procent, które zostanie zrefundowane przez Urząd Marszałkowski w późniejszym terminie.
- Niestety, poprzedni zarząd nie informował o tym samorządów. Zaakceptował też projekt z wieloma błędami, które trzeba teraz, w trakcie budowy poprawiać - nie ukrywał przed miejskimi radnymi Ryszard Borowski, od lutego br przewodniczący ZGZK.
- Projektant uwzględnił nasze uwagi. Nie ma obaw, ścieżka rowerowa będzie w Ciechocinku budowana. Aneks zostanie podpisany - zapowiedział na sesji burmistrz Leszek Dzierżewicz, dziwiąc się obawom przedstawicieli ZGZK.
Czytaj e-wydanie »