W minioną sobotę blisko stu maturzystów z Zespołu Szkół Technicznych im. Ziemi Dobrzyńskiej w Lipnie bawiło się na balu studniówkowym, by chociaż na tę jedną noc zapomnieć o czekających ich trudach. Komitet organizacyjny zadbał, aby niczego nie zabrakło. Jak każdego roku, maturzystki olśniewały pięknymi kreacjami, a maturzyści świetnie wyglądali w eleganckich garniturach. Trudno nawet określić, jakie kolory dominowały, bo można było podziwiać sukienki w najprzeróżniejszych barwach, począwszy od różu, zieleni, fioletu, czerni, a skończywszy na błękicie i starym złocie. Po oficjalnych przemówieniach, w których znalazły się zapewnienia, że w maju wszyscy będą trzymać kciuki za maturzystów, aby nie zabrakło im szczęścia, zabrzmiał polonez. Widać było, że młodzi ludzie włożyli wiele trudu w przygotowania pod kierunkiem Cezarego Bautembacha, bo ten dostojny taniec wypadł imponująco. Czuć było godność i polską narodową dumę. Więcej w "Tygodniku Lipnowskim".
Małgorzata Chojnicka
W sobotę blisko stu maturzystów z Zespołu Szkół Technicznych im. Ziemi Dobrzyńskiej w Lipnie bawiło się na balu studniówkowym, by chociaż na tę jedną noc zapomnieć o czekających ich trudach. Komitet organizacyjny zadbał, aby niczego nie zabrakło. Jak każdego roku, maturzystki olśniewały pięknymi kreacjami, a maturzyści świetnie wyglądali w eleganckich garniturach.
Trudno nawet określić, jakie kolory dominowały, bo można było podziwiać sukienki w najprzeróżniejszych barwach, począwszy od różu, zieleni, fioletu, czerni, a skończywszy na błękicie i starym złocie.
Po oficjalnych przemówieniach, w których znalazły się zapewnienia, że w maju wszyscy będą trzymać kciuki za maturzystów, aby nie zabrakło im szczęścia, zabrzmiał polonez. Widać było, że młodzi ludzie włożyli wiele trudu w przygotowania pod kierunkiem Cezarego Bautembacha, bo ten dostojny taniec wypadł imponująco. Czuć było godność i polską narodową dumę.