Bydgoskie schronisko dla zwierząt przyjmie 20 psów uratowanych z Radys

Przypomnijmy, podczas interwencji 17 i 18 czerwca przedstawiciele organizacji ochrony zwierząt wspólnie z lekarzami weterynarii, policjantami oraz prokuratorami podjęli akcję ratowania zwierząt ze schroniska w Radysach w województwie warmińsko-mazurskim. Interwencja w placówce w Radysach była największą tego typu akcją w historii w naszym kraju.

Podczas interwencji 17 i 18 czerwca, w której brało aż sześć organizacji działających na rzecz zwierząt, z placówki w Radysach odebrano 70 psów i jednego kota. Niektóre zwierzęta zabrane ze schroniska miały 40-stopniową gorączkę, jeden z nich miał odgryziony ogon, a u części z nich stwierdzono parwowirozę i nosówkę.

Z oficjalnych dokumentów schroniska w Radysach, wynikało że przebywa w nim około 1900 zwierząt. Na miejscu okazało się, że jest ich 1300. Nie wiadomo, co się stało z pozostałymi zwierzętami. W pierwszych miesiącach 2020 roku schronisko w Radysach przekazało do utylizacji 4 tony martwych zwierząt.

W środę (24 czerwca) prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski poinformował, że bydgoskie schronisko przyjmie 20 psów, które zostały odebrane z Radys.

Wcześniej swoją pomoc zadeklarowali również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. 100 psów trafi do warszawskiego Schroniska na Paluchu, natomiast wrocławska placówka da schronienie 30 zwierzętom.

Stowarzyszenie "Pogotowie dla Zwierząt" prowadzi zbiórkę pieniędzy na rzecz czworonogów uratowanych ze schroniska w Radysach. W czwartek (25 czerwca) zebranych było już ponad 1 mln 170 tys. złotych.

Zbiórka na rzecz psów uratowanych ze schroniska w Radysach

Zygmunt D., właściciel schroniska w Radysach, został aresztowany kilka dni temu. Sąd Rejonowy w Olsztynie podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla mężczyzny podejrzanego m.in. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. U Zygmunta D. znaleziono również ponad 200 sztuk amunicji, na którą nie miał pozwolenia.