Jeszcze parę dni temu mieszkańcy Czyżkówka cieszyli się z nowego chodnika, jaki położono wzdłuż ulicy Przejazd. - I co z tego, że mamy piękną kostkę? - pyta się dziś rozżalona pani Bożena, nasza Czytelniczka. - Zaraz po zakończeniu prac drogowców, wkroczyła tam gazownia ze swoimi wykopami. Zamiast wyjąć kilka kostek w miejscu, w którym było to niezbędne, to młotami pneumatycznymi wykuli dziurę w chodniku. A kiedy zrobili swoje, zasypali to piachem i tyle. Nasz nowiutki chodnik wygląda teraz jak sito - opowiada zdenerwowana.
Awaria w gazowni
Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
- Niestety zaraz po zakończeniu naszych prac, okazało się, że gazownia odkryła problem z ciśnieniem w rurach przebiegających pod ulicą. Ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, nie było innego wyjścia i szczelność przewodów musiała zostać sprawdzona. Dlatego wydaliśmy zgodę na przeprowadzenie tych prac - wyjaśnia Sławomir Górecki z wydziału inwestycji ZDMiKP. - Z powodu trzymających mrozów, kostka była już na tyle zmarznięta, że nie było szans, aby wyjmować ją sztuka po sztuce. Stąd decyzja o użyciu młota - dorzuca. W rezultacie w chodniku przy ul. Przejazd powstała półtorametrowa dziura.
Czekają, kiedy śnieg stopnieje
- Mieszkańcy nie mają jednak żadnych powodów do obaw. Kiedy tylko pogoda się poprawi i odpuszczą te mrozy, to brakująca kostka zostanie położona, a chodnik będzie wyglądał znowu bez zarzutu - zapewnia Górecki.