https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Fatalny błąd komornika. Wezwał niewinnego jako dłużnika

agad, Agnieszka Domka-Rybka [email protected]
Pan Jarosław pokazuje wezwanie, które dostał od komornika
Pan Jarosław pokazuje wezwanie, które dostał od komornika Agnieszka Domka-Rybka
Pan Jarosław z bydgoskich Bartodziejów miał stawić się w kancelarii zamiast zadłużonego wspólnika lokalnej firmy. Obaj noszą te same imiona i nazwiska.

Bydgoszczanin przeczytał ze zdumieniem, że musi pójść do komornika w sprawie egzekucyjnej. W przeciwnym razie zapłaci 2 tys. zł grzywny i może odwiedzić go policja ze ślusarzem "w celu przymusowego otwarcia mieszkania."

- Osłupiałem! - wspomina pan Jarosław (nazwisko znane redakcji). - A jeszcze bardziej mój tata, który był w domu, gdy listonosz przyniósł wezwanie. Bardzo się zdenerwował!

"Nie jestem wielbłądem"

W piśmie od komornika sądowego było jeszcze napisane m.in.:

"Dłużnik jest zobowiązany do powiadomienia o każdej zmianie miejsca pobytu. Niedochowanie tego obowiązku będzie skutkowało nałożeniem grzywny w wysokości 2 tys. zł (kolejnych - red.). Powyższe grzywny mogą być nakładane wielokrotnie."

 

- Szok, ale przysięgłem ojcu, że nie mam żadnych długów, że to musi być jakaś fatalna pomyłka! Natychmiast zadzwoniłem do kancelarii, by sprawę wyjaśnić. Pracownik odesłał mnie jednak do firmy, która zgłosiła komornikowi, że ma dłużnika. Czyli, choć czułem się upokorzony, musiałem jeszcze udowodnić, że nie jestem wielbłądem - twierdzi pan Jarosław.

Okazało się (sam to sprawdził, musiał wziąć wolne w pracy), że inny pan Jarosław o identycznym nazwisku, wspólnik w jednej z bydgoskich spółek, ma 1000 zł długu. Nie jest, jak pan Jarosław z Bartodziejów, zameldowany w Bydgoszczy. Komornik powinien to sprawdzić, miał jego numer NIP.

Kancelaria Komornika Sądowego Jarosława Kuny w Bydgoszczy, w której doszło do pomyłki, odmówiła nam komentarza wyjaśniając, że nie jesteśmy stroną w sprawie oraz, że ma obowiązek zachować w tajemnicy jej okoliczności.

Odesłała nas do rzecznika prasowego Krajowej Rady Komorniczej.

- To był błąd systemowy i pracownika kancelarii - przyznaje Robert Damski, rzecznik Izby Komorniczej w Gdańsku, której podlega nasz region. - Wyjaśniliśmy to z nią, przeprosiła pana Jarosława.

Na pytanie, dlaczego to on musiał udowadniać, że jest niewinny, Damski odpowiada pytaniem: - A wie pani, ile osób przekonuje w kancelariach, że nie są dłużnikami?
Rzecznik gdańskiej izby twierdzi, że rzadko dochodzi do takich pomyłek: - W zeszłym roku na 5 milionów postępowań egzekucyjnych, było ich zaledwie kilkanaście. Dlatego, że w wyrokach nie podawano numeru PESEL dłużników.

To się jednak zmieniło po głośniej aferze z Sosnowca, gdzie komornik przez pomyłkę zajął oszczędności niewinnej emerytki. Ona również nosiła identyczne imię i nazwisko jak rzeczywista dłużniczka. W tę sprawę zaangażował się minister sprawiedliwości.

Już musi być PESEL

Efekt? 8 lipca weszła w życie znowelizowana ustawa o komornikach sądowych i egzekucji. Wymusza ona m.in., by w wyrokach podawano numery PESEL. - Takich błędów będzie więc jeszcze mniej - twierdzi Robert Damski. - Pan Jarosław dobrze zrobił, że od razu zareagował.Zanim komornik zajął mu pensję. Jeśli ktoś znajdzie się w podobnej sytuacji, powinien natychmiast zgłosić się do kancelarii, która wysłała wezwanie i poprosić o pokazanie tytułu wykonawczego. Wtedy będzie wiadomo, że doszło do pomyłki.

Od autora:

_**

Oby jednak nie miał pecha i trafił na kancelarię, która zechce wysłuchać jego argumentów, a nie odeśle go, by sam szukał winnych.**_

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bajgel
Ja bym tego komornika prywatnie sobie gdzieś dorwał i go chyba zakatował. Kiedyś chyba zacznę ich wyłapywać dla sportu i okalczeć. Tak sobie myslałem, że można by każdemu wytatuować na czole "komornik".
v
vermes
Ten komornik to Jarosław Kuna, wyjątkowo cyniczny i bezwzględny typ. Nie zdziwiłem się, że wzywał do zwrotu długu osobę trzecią. On przyznaje się do takich działań z rozbrajającą szczerością. 
A
Andrzej Włodawski
Przecież komornik napisał w wezwaniu, że "Dłużnik jest zobowiązany do powiadomienia o każdej zmianie miejsca pobytu. Niedochowanie tego obowiązku będzie skutkowało nałożeniem grzywny w wysokości 2 tys. zł (kolejnych - red.). Powyższe grzywny mogą być nakładane wielokrotnie."
Skoro tak, to o co wielkie halo, jak gość, który odebrał błędnie wezwanie nie był dłużnikiem = nic mu nie groziło. Wyjaśnił sprawę i to wszystko.  Pewnie z 99% dłużników mówi, że to nie oni są dłużnikami. Sam mam kilka spraw gdzie ludzie się ukrywają i ciężko ich znaleźć. A jak już się taki delikwent znajdzie to się okazuje, że nic nie ma. Mieszkanie w kredycie, samochód w leasingu, żona w rozdzielności, nie pracuje, a wakacje spędza na karaibach. Paranoja. Weź tu coś ściągnij.
y
yadin
No cóż. Kuna to znany s....syn, przede wszystkim bezlitosny. Potrafi zabrać z konta ...wszystko nie zaważając na prawo do zachowania piędzy na przeżycie. Panu Kuni trzeba zyczyć, aby kiedyś ktoś go dopadł.
G
Gość
Takiś mądry, a piszesz  przecierz zamiast przecież. W podstawówce tego uczą!  Super arykuł, redaktory powiinni takie rzeczy opisywać - to fatalna pomyłka, dobrze powiedziane
K
Krystian Zagrodzki
bardzo poważny błąd, ja na szczęście korzystałem z usług dobrego bydgoskiego komornika pana Sławomira Jaworskiego
R
Robert B.
Kuna Jaroslaw a kto to jest??  Slaby jest ten komornik. 3 lata go oszukiwalem i wygralem :)
J
Janek kowal
A może Jenek to kolega komornika?
J
Janek Kowal
A może jest to kolega opisanego komornika?
c
cvb
W nomenklaturze komorniczej to się nazywa trałowaniem. Zarzucza się sieci ( szuka osób o takim samym imieniu i nazwisku co rzeczywisty dłużnik ) i trałuje. Ten Pan i tak miał dużo szczęścia, że komornik nie zajął mu konta. 
J
Janek kowal
Ale "profesjonalizm" Pani redaktor , te trrminy użyte w artykule , szkoła podstawowa.
- Fatalny bład -przecierz to dobrze , ze są tacy komornicy , którzy nie odpuszczają i nie wierza w to co nakłamie im złodziej dłużnik .
Chyba nie miała Pani nigdy pieniedzy do wyegzekwowania .
Trzeba sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać.
I coś mam wrażenie , że ten pokrzywdzony  Jarosław  to Pani kumpel albo pociotek.
 
123
Jaki skandal
Niema co dmuchać sprawy , wielka rzecz.wyjaśnił i po wszystkim.
b
banas
i jak tu oczekiwać sprawiedliwości?? ktoś musiał wziąść urlop by sprawe wyjaśnić,a to strata pracownika.Kancelaria komornika powinna za ten dzień ZAPŁACIĆ!! za pomyłki i głópotę trzeba płacić!! Ja bym walczył!!
 
p
poszkodowany
Komornikowi chodzi tylko o kasę. Pożyrowałem kredyt kuzynowi, który go nie spłacił. Komornik przyszedł do mnie, bo jego rodzice nie chcieli podać miejsca pobytu kredytobiorcy. Cóż z tego, że zdobyłem jego aktualny adres zamieszkania i zakładu pracy w którym był zatrudniony, komornik i tak ściągnął z moich dochodów prawie 5000zł.  Już nigdy nikomu nie poręczę kredytu. 
t
takiJA
W naszej kochanej Polsce nie ma sprawiedliwości. Poslska jest państwem prawa, a jak wiadomo prawo nie zawsze ma wiele wspólnego ze sprawiedliwością. U nas jest to bardzo widoczne: urzędnicy mogą wiele, mogą się pomylić, mogą zrobić przekręt, doprowadzić do bankructwa firmy. Czy ponoszą za to karę? Rzadko, bardzo rzadko. A co może zrobić pokrzywdzony przez państwo obywatel? Może skierować sprawę do sądu i modlić się, żeby trafić na porządnego i uczciwego sędziego, bo być może uda mu się uzyskać jakieś odszkodowanie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska